Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kreft,Sosnowiec,grudzień2017roku
Postaćwroboczymkombinezonieikominiarcestała
odwróconatyłemdokamery.Sylwetkaniewiele
zdradzała.Szerokikostiumzniekształcałciałoiutrudniał
identyfikację.Sposóbporuszaniasię,postura,wzrost,
aprzedewszystkimstatystykawskazywałyjednak,
żemielidoczynieniazmężczyzną.
Napastnikściskałwręcenóżzszerokimostrzem.Stał
spokojnieiczekał.
WlewymgórnymroguekranukomisarzKreftzauważył
sylwetkęmłodejkobiety.
Siedziałanakrześle.Światłowkolorzeurynysączyłosię
zżarówkinadjejgłowąioświetlałojaklampateatralną
scenę.Wokółpanowałpółmrok,aspodjegoszponów
wynurzałysiętylkoniewyraźnekonturyprzedmiotów.
„Albocieniedusz,któreutknęłytunawieki”,
dopowiedziałwmyślachKreft.
Jakośćnagraniabyłafatalna.Szukałwskazówekmiędzy
klatkami,jednakustaleniemiejscawydawałosię
niemożliwe.Całośćskrywałaciemność,resztęrobiły
niedociągnięciatechniki.
Filmtrwałdwieminutyczterdzieścisekund.Obraz
śnieżył,alenataśmieniebyłozarysowań.Kreft
przyglądałsiędziewczynie.Niewyglądałanawychudzoną
anibrudną,uznał,żeprzebywaławtymmiejscunajwyżej
kilkadni.Sprawcamilczał,nakręcałsięoczekiwaniem
naemocjonującyfinał.
Wpołowienagraniapodszedłdodziewczynyizaczął