Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niewolęijakpodchodządoswojegoocalenia.W1974
rokunapisałemartykułnatentemat.Tekstprzyciągnął
uwagęmediówlokalnychitoichreklamie
zawdzięczamspotkanie,którenadałonowykierunek
moimzain​tere​so​waniombadaw​czym.
Siedziałemwswoimbiurzenapoddaszubudynku
niecooddalonegoodgłównegokompleksu
MassachusettsGeneralHospital.Rozległosięgłośne
pukaniedodrzwi.Byłemzaskoczony,gdyżnie
spodziewałemsiężadnychgości.Dogabinetuwszedł
krępymężczyzna,którybezsłowawstępupowiedział:
„Jestemkatemiprzyszedłemdopana”.Rozsiadłsię
namojejsofie,wskazałnaskrzynkęnapistolety,którą
zesobąprzy​niósł,ajaod​mó​wi​łemkrót​kąmo​dli​twę.Gdy
otworzyłskrzynkę,zorientowałems,żeniezawierała
broni,aledokumentyzokresudrugiejwojny
światowej.ByłemkatemwNorymberdze,
atedokumentypotwierdzają,żejestemtym,zakogo
siępodaję”.Następnieoznajmił,żejestdumny
zeswojejpracyichociażpodchodziłdoniejzpełnym
profesjonalizmem,tojednakwieszaniemorderców
sprawiałomuprawdziwąprzyjemność.„Byli
najgorszymiszumowinami,panieDimsdale,itoich
po​wi​nienpanana​li​zo​wać,nieoca​lo​nych”.
Przypadkowespotkania
Takiegospotkanianiemożnazapomnieć.Nie
zdopingowomnieonodonatychmiastowego
działania,alewciążtkwiłowmojejpamięci.Iwtedy
dosododrugiegoprzypadkowegospotkania.Byłem
naprzyjęciuwGainesvillenaFlorydzie,naktóre
zostałatakżezaproszonadoktorMollyHarrower,
psycholożkaicenionaspecjalistkaodtestu
Rorschacha.TowłaśnieMollyopowiedziała
miowykorzystaniutestuplamatramentowych
wbadaniunazistowskichzbrodniarzywojennych