Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
HOLOKAUST.CZYMSIĘ
RÓŻNIŁOTOLUDOBÓJSTWO
ODWSZYSTKICH
POZOSTAŁYCH?
Takchciałabymwyrzecimionaichdrogie,
leczspisodebrali,przypomniećniemogę.
Todlanichutkałamtewiersze,jakcałun,
zesłów,którezwłasnychichustpodsłuchałam.
AnnaAchmatowa,
Requiem
,1940r.[1]
Przypierwszychsamochodachtrochęmidrżała
ręka,kiedystrzelałem,aleczłowieksię
przyzwyczaja.Przydziesiątymsamochodziejuż
spokojniecelowałemipewniestrzelałemdotych
wielukobiet,dzieciiniemowląt.Pamiętałem,
żewdomuczekanamniedwójkamaluchów,
którychtehordypotraktowałybytaksamo,jeżeli
niedziesięćrazygorzej.[…]Niemowlakileciały
szerokimłukiemwpowietrzu,amyrozwalaliśmy
jejeszczewlocie,zanimspadłydodołuiwody.
niemieckipolicjantwliściedodomuomordowaniuŻydów
naUkrainie,październik1941r.[2]
SkrwawionaEuropa
Wmłodościmiałemdośćbladepojęcieośmierci,
ajeszczebledszeodużychliczbach.Pochodziłem
zregionu,wktórymssakiczteronożnezdecydowanie
przewyższałyliczebnościąssakidwunożne,dlategoteż
niemogłemsobiewyobrazić,comożeoznaczaćzwrot
„milionyofiar”.Miałemtakżedośćograniczoną
możliwośćzapoznaniasięzwzorcamizła
iobserwowaniaich.Każdegosobotniegopopołudnia