Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
10
Rozdział1WspółczesnyobrazUkładuSłonecznego
(byćmożewskutekoddziaływańgrawitacyjnychgwiazdsąsiadującychzeSłońcemczy
teżprzechodzącychbliskonaszegoukładujakichśmasywnychobłokówmateriimiędzy-
gwiazdowej)pojedynczyczłonkowiechmuryOortauzyskujątakieprędkościikierunki
ruchu,żepowielutysiącach,anawetmilionachlatznowutrafająwpobliżeSłońca.
Iwtedyzdawnymiplanetozymalamizaczynajądziaćsięróżnedziwnerzeczy.Gdytaka
bryłapierwotnejmateriidotrzemniejwięcejdoobszaruruchuplanetziemskiejgrupy,to
promieniowaniesłonecznezdołanatylejużogrzaćjejpowierzchnię,żezamrożonewniej
gazyidrobinypyłuzaczynająsięuwalniać.WmiaręzbliżaniasiędoSłońcawokółobiektu
tworzysięwięccorazwiększaotoczkagazowo-pyłowa,zktórejzkoleiwiatrsłonecz-
nywydmuchujestrugimaterii.Dziękirozproszeniunajejcząstkachświatłasłonecznego
możnaczasemdostrzecnaciemnymtlenocnegoniebaniezwykłytwórprzypominający
wyglądemgwiazdęzwarkoczemjesttokometa.
Naprzelatująceprzezukładpla-
Rys0104|KometaHale-Boppa(fot0GeraldRhemann)0
CourtesyNASA/JPL
netarnykometyczyhająróżnepułapki.
Oddziaływaniagrawitacyjneplanet,głów-
nienajmasywniejszegoJowisza,zmieniają
ichruch.tonaogółniewielkieodkształ-
ceniapierwotnegotoru.Czasemmożesię
jednakzdarzyć,żekometadośćznacznie
zbliżysiędoktórejśzwielkichplanet
iwtedymożedojśćdoradykalnejzmiany
jejorbity.Nawettakiej,któraniepozwoli
jużkomeciepowrócićwrejony,zktórych
zostaławytrącona,tylkozmusialbodo
okrążaniaSłońcapoorbicieeliptycznej
zokresemrzędukilku,kilkunastulubnawetkilkudziesięciulat,albowyrzucijużna
zawszezUkładuSłonecznego.Kometyuwięzionewewnętrzuukładuplanetarnego,czyli
tzw.kometyokresowe,stosunkowoszybkotracąswąmasę,gdyżpodczaskażdegoprzejścia
wpobliżuSłońcaubywaznichtrochę,głównielotnych,substancji.Jeślizbliżeniekomety
doplanetybyłobardzoduże,tomożetakżenastąpićjejrozpad.Trudnowreszciewyklu-
czyćewentualnośćupadkukometynaSłońcelubzderzeniazplanetąitymsamymgwał-
townegokresujejżycia,chociażoczywiścieliczbakometulegającychtakimkatastrofom,
wporównaniuzliczbąkometprzelatującychprzezukładplanetarny,jestbardzomała.
Znaszego,ludzkiegopunktuwidzeniakometyzupełniewyjątkowymiciałamiUkła-
duSłonecznego.Choćczasembywajątraktowanejakodpadkitworzywaplanetarnegoczy
teżprzybłędyzkosmosuawświetletego,coonichwiemy,trudnozaprzeczyćtrafności
tychniezbytmiłychokreśleńtojednakmusimypamiętać,żewłaśniekometomzawdzię-
czamyponiekądswojeistnienie.Okazałosiębowiem,żetoonedostarczyłytworzącej
sięZiemiogromnychilościmateriiorganicznejniezbędnejprzecieżdozaistnieniażycia.
Dziśjeszczenaszaplanetajestwzbogacanarocznieokoło300tonamimateriibogatej