Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nie,lubięmieszkaćsama,alepomyślałam,żejeślizainstaluję
alarm,będzieciesięomniemniejmartwić.
Toprawda.Jesteśdlanasbardzoważna,mamo.
EllapośmierciLaurence’anauczyłasiętrzymaćemocjenawodzy.
Nawypadekgdybyprzytłoczyły.Naglepoczuła,żejestbardzo
poruszona.
Chodźsięprzytulić.
Coryuśmiechnęłasięwyrozumiale.
Mamo,tystarymięczaku.Alepozwoliłasięuściskać.
Niestetyefektznacznieosłabiłtelefon.Coryodebrała,zanimElla
zdążyłatozrobić.Podałajejsłuchawkę.
Ktośzkomisariatu.Zniezadowoleniemuniosłabrew.Pytają
owłamanie...iczypotrzebujeszwsparciaalbopsychologa.
Budzikzadzwoniłjakzwykleosiódmejtrzydzieści.Znajome
dźwiękiradiowegokanałuczwartegozapewniłySal,żenaświecienic
sięniezmieniło.Sypialniarównieżuspokajała:różneodcienie
szarości,odbrudnejbielidodymuieleganckiejsrebrnejaksamitnej
narzutynałóżko.Natoaletcestałogromnyekstrawaganckibukietjej
ulubionychbladoróżowychróż.Jakdługojeszczebędzienaniestać?
Zawszemusiałamiećtoaletkę,żebymócwodpowiednimświetlerobić
makijaż.
Potemprzypomniałasobie,żeświatjednaksięzmienił.Wcałym
swoimdorosłymżyciunigdyniebyłabezrobotnadłużejniżkilka
tygodni,możemiesiąc.No,możeczasamipracowałajakowolny
strzelec,aletylkopoto,żebydorobićdopensji,zapłacić
zaniespodziewanewakacjealbotorebkęMulberry,którakosztowała
mniejwięcejtyle,iledostawałazadwaartykuływporządnych
gazetachalbojedenwtabloidzie.
Zastanawiałasię,jakszerokorozniosłasięwieśćojejzwolnieniu.
Wświeciemediówniebyłolepszejplotkiniżta,żegdzieśnagórze
poleciałagłowa.Oczywiścieredaktorzypojawialisięiznikali