Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mniecorazbardziejintrygować.nCzujęsłabośćdofaceta,któ-
regotaknaprawdęnieznam”
,pomyślałam.
Wyczuwałam,żechcepośpieszniezakończyćnasząrozmowę.
Zapewnewpobliżubyłaniedoszłanarzeczona.Niezmieniłoto
jednakmojegonastroju.Przeciwnie,jeszczebardziejumocniło
rodzącesięzainteresowanieFilipem.Naszukaniuodpowied-
niegostrojuspędziłamcałeprzedpołudnie.
Chciałambyćkusząca,aleniewyzywająca.Chciałam
zaimponowaćstylemiklasą,aleprzecieżkinotoniekon-
certfortepianowy.nOtrząśnijsię”–pomyślałam.Skoń-
czyłosię
banalnienajeansach,obcisłejkoszulcepodkreśla-
jącej
talięorazbluzie.
Jeszczedelikatnymakijaż.Poruszałamgłowąwprawo
wlewo,blondfaleświetniesięułożyły.Byłamgotowanaspo-
tkaniezprzeznaczeniem.Puściłamdosiebieoczkoprzedlu-
strem.Nakonieckuszącyzapachperfum.Pasowałidealnie.
Pełentajemnic,zmysłowościikobiecości.Sporowonności
wylądowałonawetnawłosach.
Orientalneakordysąidealnenazimowemiesiące.Czyja
jestemzakochana?Wszystkomówimi,żeTAK.Tenmęż-
czyznabędziemój!
Jaknastolatkawpadłampouszy,niewiedzącczemumato
służyć.Jednakwgłębisercaczułamalbowyobrażałamsobie,
żetomiłośćodpierwszegowejrzenia,takaromantyczna,fil-
mowa.Zdrugiejstronynierazmyślałam,żemiłośćtofikcja
propagowanawliteraturzeinaekranachkin.Niebędęteraz
analizować.Czaspokaże.Razkozieśmierć.Zwypiekamina
twarzyczekałam,ażpodjedzie.Wiedziałam,jakiegoauta
44