Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jeżelidobrzegrasz,towezmąciędoorkiestry,zobaczysz!
Towytumacieorkiestrę?zapytałNatioczymuzabłysły.
Masięrozumieć,ijakąładną!Składasięzsamychtutejszych
chłopców.Urządzamykoncertyitympodobnerzeczy.Przekonaszsię,
cosiętubędziedziaćjutrowieczorem.Potychsłowachmile
łechcącychciekawośćTommywziąłsięzpowrotemdowieczerzy,Nat
zaśwpadłwbłogązadumęnadpełnymtalerzem.
PaniBhaersłyszałaichrozmowę,chociażsięzdawało,żecała
zajętajestnalewaniemwkubkiidozorowaniemmałegoTeddy’ego,
którybyłtakśpiący,żewłożyłsobiełyżeczkęwoczko,kiwałgłówką
jakbyczerwonamakówkainareszcieusnąłnadobre,oparłszypoliczek
napulchnymciastku,wmiejscupoduszki.
UmyślnieumieściłapaniBhaerNataprzyTommym,bojego
otwarteiłatweobejściebyłozawszepociągającedlanieśmiałych
chłopców.Natwidocznieuległtakżetemuwpływowi,zwierzyłmusię
bowiemzróżnychdrobiazgówpodczaswieczerzy,apaniBhaer
przysłuchującsię,lepiejpoznałajegocharakter,niżgdybysięsama
wdałaznimwrozmowę.
PanLaurencewswoimliścietaksięwyraziłoNacie:
DrogaJo,posyłamcichłopcazrzędutych,cocinajlepiej
przypadajądoserca:jestonsierotą,choryibezopieki.Dotądbył
ulicznymgrajkieminapotkałemgowpiwnicy,gdzieopłakiwałstratę
ojcaiskrzypiec.Zdajemisię,żewnimjestdobrymateriałiżemożemy
gowyratowaćwspólnymisiłami.Skorotywyleczyszjegonędzneciało,
aFritzrozwiniezaniedbanyumysł,wówczasjasięnimzajmęi
zbadam,czytogeniusz,czytylkoutalentowanychłopiec,którybędzie
sammógłzapracowaćsobienachleb.Przyjmijciegonapróbę,przez
wzglądnawaszegoTeddy’ego.
Masięrozumieć,żegoprzyjmiemy!zawołałapaniBhaer,