Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
22
RozdziałI.Wspomnieniaodobrychludziach
nieżałowałpieniędzynastosyencyklopedii,słownikówiliterackąklasykę(tomyślę
podobneambicje,jakambicjewiększościosób,któreniemiałyszansynazdobycie
wykształceniaprzedwojną).
PoniedziałkoweteatryTViKabaretStarszychPanówbyłydladziadkówobo-
wiązkowymsposobemkontaktuzkulturą,ababciabrakiwformalnymwykształce-
niunadrabiała,czytając,idokońcażyciapamiętaładatyurodziniśmiercinaszych
największychpisarzy,poetówiuczonych,coobecnieniespotykane.Ambicjena-
ukowedziadkadotyczyłytakżemnie-mojedostaniesięnamedycynętraktował
jakrodzinnysukces,awcześniej,gdybyłamjeszczewpodstawówce-nieważnejak
ciężkopracowałwcegielni,zawszezdążyłzawieźćiodebraćmniezeszkoły.Nieste-
ty,zkolejnychmoichstudiówniezdążyłsięucieszyć,bodośćwcześnie(posześć-
dziesiątce)zachorowałnaserceiprzebyłudar,poktórymdługowracałdozdrowia.
Dziadekbyłczłowiekiemsukcesuwobecnymrozumieniutegosłowa,alewre-
aliachPRL-u(miałudanąrodzinę,firmę,dom,dobrypoziomżycia,dużegofia-
ta-niezłyjaknalatasiedemdziesiąteiosiemdziesiątesamochód),najważniejsze
byłoto,jakżyczliwymiciepłymbyłczłowiekiem.Wspierałrodzinęfinansowo,nie
odmawiałdrobnychpożyczek,gdywidział,żektośbardzochcewybudowaćdom,
aniebardzostaćgonacegłę,czekałbardzodługonazwrotpieniędzylubumarzał
częśćdługu.Wspierałlokalnąparafię,byłwspaniałymorganizatoremiwczasach
powszechnegoniedoborupotrafiłrozwiązaćwszystkieproblemy,byłoparciemdla
swoichlicznychsióstriichrodzin.Byłbardzouczciwyinigdyniezapomniałby
oddaćpożyczonej,przysłowiowejzłotówki.
Dziadekbyłjednąspośródwieluosóbzmojegootoczenia-właścicielimałych
firmisklepów,rzemieślników,przedstawicieliwolnychzawodów,moichcioćiwuj-
ków,którzyintuicyjnie,bezporadnikówpsychologiipotrafilidobrzeżyć,żyćtak
jakbyograniczeniasocjalizmuwPolscenieistniały,kultywującpolskość,polskie
tradycje,szacunekdlahistorii.Byłotodlanichczymśoczywistymizarabiająccał-
kiemdobre(jaknatamteczasy)pieniądze,dbaliprzedewszystkimodobrewy-
kształceniedzieci-iwłaśnieto,aniepieniądzebyłoichpowodemdodumy.
DoktorAndrzejBulzakswojązaradnością,optymizmem,życzliwościądlainnych
bardzoprzypominałmojegodziadka,atakżepodejściemdożycia,wktórymszklanka
jestzawszedopołowypełna,aniepusta,izawsze,pomimotrudnościtrzebaiśćndo
przodu”
.Dziadekbyłniewykształconym,inteligentnymczłowiekiem,adoktorAndrzej
Bulzaknaukowcemzwielkimiosiągnięciami,dyrektoremInstytutuPsychologiiWyż-
szejSzkołyHumanitas,jednakcechąwspólnąobydwubyładobroćizaradność,idla-
tegozdecydowałamsięonichpisać.JakpiszeTrzebińska,nZhedonistycznegopunktu
widzeniaprzyjmujemy,żeczłowiekmadobreżycie,jeśliodczuwazadowolenieiniepy-
tamy,dlaczegojeodczuwa.Zeudajmonistycznegopunktuwidzeniaprzyjmujemynato-
miast,żeczłowiekmadobreżycie,jeślimożewykazaćsięposiadaniemwartościowych
przymiotów,iniepytamy,czyjestztegozadowolony”(Trzebińska,2008,s.41).