Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
20
RozdziałI.Wspomnieniaodobrychludziach
wgabinecieinakorytarzuuczelni,tworzyłwtensposóbciepłą,bardzoprzyjazną
atmosferę,takodpowiedniądlaInstytutuPsychologii.Zachęcałwspółpracowników
istudentówdowyrażaniaopiniiiuważniesiętymopiniomprzysłuchiwał,alicz-
negrupystudentów,któregootaczałyiwystawałypodjegogabinetem,świadczyły
otym,jakbardzoterozmowybyłyimpotrzebneijakinspirujące.Studencibardzo
częstocytowalipanadoktoranamoichzajęciach,kiedychcielipodeprzećswojear-
gumentysłowamiautorytetu.
DyrektorBulzakczęstopytałnowychpracownikówInstytutuPsychologii,wtym
takżemnie:nJaksięPani/Panuunaspracuje?”Dziękiprzyjaznejatmosferze,stwo-
rzonejprzezdoktora,współpracownikówikreatywnych,zafascynowanychpsycho-
logiąstudentów,odpowiadałam:nPracujesięświetnie”(czasamizmodyfikacjąna:
nPracujesiędobrze”).ZapewniamCzytelników,żeodpowiedźbyłaprawdziwainie
chodzitutajonakreślenieprzesłodzonejlaurki(byposłużyćsięjęzykiempotocz-
nym),alemoimcelemjestpisanieoludziachdobrych,dobrociidobrymżyciu,więc
jaknajbardziejnamiejscujestoddanieszacunkutymkrótkimtekstemdobremu
człowiekowi-panudoktorowiAndrzejowiBulzakowi.
Pandyrektorbyłoptymistą,którynawetwnajbardziejpochmurnyiprzytłacza-
jącyogromemobowiązkówdzieńpotrafiłpowiedzieć:nAledzisiajpięknydzieńdo
pracy”
.Irzeczywiście,poziomoptymizmuiradościuwspółpracownikówwzrastał
idzieńzaczynałbyćpiękny.CzęstopodkreślaliśmywInstytucie,żedyrektorni-
gdyniewyolbrzymiałproblemów,któresiępojawiały,cooczywistewpracywdużej
grupieludzi,awręczprzeciwnie-starałsięjeminimalizować,isprawiał,żeczęść
problemówznikała.Mówiłdokładnie,ocochodziwdanymzadaniuidziękował,
nawetkilkakrotnie,zadobrzewykonanąpracę.
Potrafiłzmotywowaćwszystkichwokółdopracybezstresującejatmosfery.Ni-
gdyniesłyszałam,abypandoktorskrytykowałkogośwobecnościinnychosób,
więcsądzę,żejeślijakaśkrytykasiępojawiała,tobyładyskretna,beznarażania
rozmówcynadodatkowystres.DoktorBulzakbyłczłowiekiemniezwyklekultural-
nym,zawszezainteresowanytym,coinnimajądopowiedzenia,starałsięzrozumieć
ichracje,słuchałuważnie,atoobecnierzadkość.Byłteżczłowiekiempracowitym,
widzieliśmygowgabineciestalenadczymśpracującego,apomysłaminadobrąpra-
irozwójInstytutumógłbyobdzielićirozwinąćconajmniejkilkainstytutów.To
wielkiżal,żepanadyrektoraAndrzejaBulzakaniemawśródnas.Ludziom,którzy
goznali,wpamięcipozostanąprzedewszystkimjegożyczliwość,dobroć,uśmiech.
DOBRYCZŁOWIEKRZEMIEŚLNIK
DrugąwkolejnościprzedstawianąprzezemnieosobąjestmójzmarłydziadekTa-
deuszMaciążek(1919-1993),dziękiktóremuwiem,cooznaczawielkapracowitość
isolidność-niestety,takiemuwzorowiniedorównamprawdopodobnienigdy.Dzię-