Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
to​wa​rzy​stwiezjeśćobiad.
Jakto?Jamamusiąśćtam,wjadalniprzystole?
spy​tała,za​czer​wie​niw​szysię.
Notakpo​twier​dziłaWa​len​towa.
Po​mimożetapro​po​zy​cjaza​sko​czyłaSo​nięnienażarty,
niedługosięnamyślała,zgodziłasięnanowąrolęwtym
domu.
Nawetuczułapewnegorodzajuulgę,żesytuacja
wyjaśnisięotyle,możepóźniejwjakiśsposóbudajej
sięodwdzięczyćtemustarszemu,dobremupanuzato,
żewy​ku​piłbiednądziew​czynęznie​wolisu​te​reny.
Zwielkątremądygnęłajakpotrafiłanajpiękniejprzed
pa​nemsie​dzą​cymjużprzystole.
Aapowiedziałmężczyzna,skłoniwszykuniej
głowąpro​szę.
Iwska​załSonikrze​słooboksie​bie.
Siadłaijaklokajprzedteminstruował,nalałapanu
iso​biezupyzwazy.
Rzymskiuśmiechnąłsię.Kobiecatroskliwość,której
mutakbardzobrakowałoodczasuzerwaniazWładzią,
miaładlańwtejchwilispe​cjalnyurok.
Tymrazemjednakbyłwiernyswemuprzekonaniu,
żeWładkabyłaostatniąwszeregutrwałych(względnie)
jegoro​man​sów.
PostanowiłsobiemłodziutkąSoniętraktowaćjakoswą
damedecompagnie
.Inicwięcejodniejnieżądać,prócz
towarzyszeniamuniekiedydocukierni,nadancing,
dote​atrulubnaspa​cer.
Poprostumusiałczućkołosiebieobecnośćkobiety,
abymóceg​zy​sto​wać,nienu​dzącsięsa​mot​no​ścią.
Soniazdumionabyłazachowaniemsięwzględemniej