Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziewczynkędotejkobietynagarnuszek.Zapłacilioni
zadziesięćlatzgóryiwyjechaligdzieśdoAmeryki,czy
coś.Totababasiętłumaczy:„Żywięiżywię,Sonię,
iżywię.Forsananiązostawionajużdawnowyszła,
aSoniatylkobyjadła.Niemamnajejubranie,mijej
żal,żedziewuchaniemaconasiebiewłożyć.Aco
jabidnamo​gie?”.
Rzymski,zabierającsiędopoobiedniejdrzemki
naotomanie,zawiadomiłlokaja,żechętnie
porozmawiałbyzbabą,comadziewczynę
dosprzedania,oileJózefpostaramusięprzedtem
po​ka​zaćpan​nicę.
JakiśczaspotemSoniamieszkałajużwkuchnirazem
zestarąku​charkąRzym​skiego.
Zarównolokaj,jakikucharkastaralisięumilićnowe
miesz​ka​niemło​do​cia​nejsub​lo​ka​torce.
Odgrywałaturolęsubretki.Soniasłyszała,boobijałojej
sięouszy,żepanRzymskizapłaciłzaniąbabie,którasię
niądotądopiekowała,jakąś,wjejmniemaniu,
fan​ta​stycznąsumę.
Dziwiłasięmocnotejhojnościpanazpierwszego
piętraistarałasięjaknajspieszniejowładnąćarkana
sztukiusłu​gi​wa​niapanuzpa​nów.
Nieorientującsięwsytuacji,naraziedziwiłasię,
żekucharkailokajoszczędzająjejsiłyirzadkosięnią
wy​rę​czają.
Walentowa,kucharka,zapieniądzeswego
chlebodawcypotrochuskupywałaróżnedrobiazgi
iszczegółygarderoby,którychbrakgwałtownySonia,
wy​cho​wanawsu​te​re​nie,od​czu​wała.
Idopierootworzyłysięnaiwnejdziewczynieoczy,gdy
kucharka,odgrywającateżwdomuRzymskiegorolę
gospodynizawiadomiłają,żepanchcedziśwjej