Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nieposunąłbysiędotego,byukrywać.
Matkawyglądałanazirytowaną.
Panie,powinieneśbardziejrealistycznieoceniać
brata.Byłeśzbytpobłażliwy,gdyzdradzieckopoparł
Warwicka.Nienawidzimnieimoichbliskich.Zawsze
postrzegałmojąrodzinęjakonapuszonychparweniuszy.
Sądzę,żemożemyodłożyćrozmowęnapóźniej
powiedziałojciec,stawiającElżbietęnapodłodze.
Pewnieniemożeszsiędoczekaćświąt,coBessy?
Będziemyjeobchodzićtu,wWestminsterze.Będą
zabawy,maskarady,ucztyiwystępyprzebierańców.
Planujęwspaniałeświętowanie,którebędziedlanas
nagrodązaminionyrok.
Elżbietaklasnęła.
Niemogęsiędoczekać!zawołała.
Kiedyjednakwnocyniemogłazasnąć,niewynikało
tozradościnazbliżającesięświęta.Ciąglesię
zastanawiała,gdziemożebyćterazAnnaNeville.