Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
drugaosobaodpowie,rysującnapiaskuznakryby.
WtedyJakubteżmanarysowaćznakryby.Idopiero
wtedymadaćtejosobiesakiewkę.
Latifzakończyłjeszczejednymostrzeżeniem.
–Musibyćdokładnietakjakcipowiedziałem.
Ibądźostrożny.Oczyszpiegówsąwszędzie.Ateraz
powiedz,zapamiętałeśwszystkokrokpokroku?
–Tak,taksądzę,ale…
–Wtychsprawachniemożeszsięwahać,Jakubie.
–Oczywiście–Jakubpróbowałprzełknąćślinę.
–Ajeślimniezabiorą,powierzamtwojejopiece
mojetrzywielbłądy.Jamaldałmispecjalnezadanie,
abym…
–Totymaszpodwójnąmisję?
–Dwiemisje.Oddzielne.Jednazdrugąniemanic
wspólnego.
–Najwidoczniejjesteśczłowiekiemgodnym
zaufania.
–Ajazkoleizaufałemtobiewprzypadkuobutych
misji–głowąLatifawstrząsnęłocośnakształt
nerwowegotiku.–Pilnujtejpaczki,Jakubie.Strzeż
moichwielbłądów–kontynuowałproszącymtonem,
ajegociemneoczywyrażałyowielewięcejniżsłowa.
–No,idźjuż.Ajeślimniezabiorą,módlsięzamnie.
Jakubchciałzaprotestować,leczmężczyzna
odwróciłsięipospiesznieodszedł.Chłopakwsunął
sakiewkęwpołyszaty,przymocowawszyjąciasno
nabrzuchuipoprawiłpasek.Próbowałsiępocieszać,
żeobawyLatifatotylkowytwórnerwówiwyobraźni.