Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SytuacjawuczelniachIIIRProzwinęłasięwięcina-
czej,niżmógłtosobiewyobrażaćuczeńksiędzaTisch-
nera-niekunaturalnejswobodzieświątyńwiedzy,lecz
kuichzniewoleniu.Procesutegoniewymuszaławładza,
aleobserwowanyprzezmistrzaDlękprzedwolnością”.
Wniewyobrażalnysposóbsprawdzałosiępozornieabsur-
dalneproroctwoilustrowanesłowamizDostojewskiego:
(ł)skończysięnatym,żeprzyniosąnamswojąwolnośćdo
naszychnógipowiedzą:Dweźcienasraczejwniewolęidajcie
namjeść...5.
Wicepremierdobrejzmianyniemógłsięograniczaćdo
kolejnejnowelizacji,więcionrzuciłhasłonapisaniaprawa
nanowo.Pomysłrozpropagowanopodznamiennąnazwą
Ustawa2.0,sygnalizując,żezanarodzinynowejeryakade-
mickiejuznanopraworoku2005(wersję1.0),jakgdybyrok
1990niezaznaczyłsięwuniwersytetachistotnąodnową
(protestówniesłyszano).Tenkontekstodsłanianie-
jawnezałożenieźródłowedziałańdoświadczonegopoli-
tyka:przyjąłzapewnikopinięzapleczaswegourzędu,że
finansowaneprzezpaństwouczelniepolskieniemogłyby
kształcićanibadaćbezszczegółowychwytycznychpoli-
tycznegocentrum.TuniemamiejscanaCambridge.
Nawiązaniekontaktówzodległymśrodowiskiem
naukowymstałosiębłyskotliwymsukcesemwicepre-
miera.Nieżałującgrosza,gromadziłakademikówwuni-
wersyteckichmetropoliachwokółzgrabniewybranych
tematów.Sondowałnastrojeizdobywałstronników
przezoryginalnytrik,zatrudniająctrzyzespołydoprzy-
5J.Tischner,Nieszczęsnydarwolności,DTygodnikPowszech-
ny”1992,nr46.
13