Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AM:Itojestnapisanewtakiprowokacyjnysposób.Adodat-
kowoidziejakbywsukursopiniompacjentów,żelekarze
ukrywająprzednimiprawdęlubwzmowiepoto,bypro-
ducencilekówilekarzezarabialinakrzywdziepacjentów.
Kryjesięwtymsugestia,żeprzepisujemyimlekiniepo
to,żebyichwyleczyć,tylkożebyimszkodzić,iżejesteśmy
wpewnejzmowiezkoncernami,któreprodukująlekialbo
szczepionki.
JB:Tosięłączyzludowympowiedzeniem,żebłędy
lekarskieukrywaziemia.
AM:Tak,mówisięteż,żekażdylekarzmaswójcmentarz.
28
JB:Wracającjeszczedoźródłasłowalekarz,tovrachi
znaczyłonmówić,gadać”.Odgadaćprzejścieznaczenio-
wedokłamaćjestdośćproste.Gadaćtobyłkiedyśbar-
dzopozytywnyczasownik.Byłyzagadki,zgadywanie,
pogadanki.Gadaniebyłokiedyśwmodlitwie.Tylkoże
gadaćtrochęstraciłozwzniosłości,bokiedyśngadało
sięzBogiem”.Amowatobyłamlva,tobyłonbzyczenie,
brzęczenie”.Tobyłocodziennemówieniebyleczego.
Alewłaśnievrachibyłonmówić,gadać”.Apotemnbrać”,
nkłamać”,ajeszczepóźniejnzamawiać”.O!Unasbyłoza-
mawiać.Ktozamawiachoroby?
AM:Wiedźmyzamawiałychoroby.Byłyteższeptuchy.Zio-
łolecznictwo.