Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MarianKowalski:WołaniemewRW2010
podniecenia,wzbudzaćpodziwdlastrojów,jakienosiła,izachwytswojąurodą.To
byłajejgraztymi,którzyprzyszlinapokaz.Wiedziała,żemusisprostaćjednemu
zadaniuzauroczyćpubliczność,wprawićwosłupienie.Bytoosiągnąć,miałado
dyspozycjiswojeciałoistroje.Należałowięcumiejętniesięnimiposługiwać.Ta
sztukawciągałabardziejniżseks.Możedlatego,żepartnerembyłazbiorowość.
Pragnęłazadowolićwszystkich,niepominąćnikogo.Starałasięotymstalepamiętać.
Zdawałasobiesprawę,żenasalisiedząnietylkosamczyki,takiejakJoachimKrafft,
aletakżemężczyźniromantyczni,węchowidewianci,fetyszyściróżnychczęściciała,
stroju,kobietyuprawiającesafizm,saliromanki,sadomasochistki,minetki.Jej
zawodowąambicjąbyło,uwzględniającgustorazzainteresowaniakażdegoikażdej,
ożywićwpublicemarzeniaoseksiejakowartości,uświadomićwidzompotrzebę
seksualnościwżyciu.Ingadoperfekcjiopanowałasztukękuszenia.Scenicznego
ruchuuczyłTomaszWeis;wielemuzawdzięczała,zmieniłgruntownie,
przekonał,żekażdykrok,gest,uśmiech,spojrzeniemogąmiećswojąwymowę,
wielkieznaczeniedlatego,ktopatrzy,obserwujeinacośczeka.Żałowałajednak,że
niktniepotrafidostrzecwniejczegoświęcejkonkretniedziennikarkii
przygotowaćdopracywtelewizji,zktórąwiązałaswenadzieje,niezależność,
przyszłość,karierę.
JoachimKrafftprzymknąłoczy.Słuchałmuzyki,chciwiechłonąłkobiecy
zapachipoddawałsięerotycznejnarkozie.Doprowadzałsiędostanumaksymalnego
podnieceniaiwtejgotowościdoseksualnejreakcjinajchętniejpozostałbyprzez
resztępokazu.Ubolewałcicho,gdypojakimśczasienapięcieopadało.Oskarżałsię
wówczasozbytmałąpobudliwośćseksualną,ozubożeniebodźcówwywołujących
wzruszenie.Dlategoszybkootwierałoczy,patrzyłipatrzył,starającsięznówwejść
wfazęzauroczenia,silniejszejemocji.Pomagałomuwtymkolejnepojawieniesię
Ingi.
Tadziewczynaopętałagoseksem,uzależniłanimjaknarkotykiemczy
dopalaczami.Trudnomubyłowyobrazićsobiedzieńniezakończonywspółżyciem.
20