Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ukrywaćsię,jakczyniwtejchwiliwielu,czystawićtemu
czoła?Rzeczwtym,nacosięliczy.Czynato,
żewszystkoszybkosięuspokoi?Tylko,żejaniechcę,
żebysięuspokoiło,botooznaczanasząklęskę.Czynato,
że„oni”przegrają?Bardzobymchciałuwierzyć,
żemożnategodoczekaćwukryciu,leczniewierzę.
Amożeukrywaćsię,abyjeszczecośzrobić,działać?
Wtymsensnajwiększy,alejakzostawićdomito
naprawdopodobniedługiczas.Ankaniedasobierady
samazpółrocznymniemowlakiemiKajtkiem,kiedy
zdobyciemlekawymagaparogodzinnychzabiegów.
Działaćmogę,mieszkającwdomu,oilepozwolą
miwnimpozostać.Itojestpodstawowepytanie:czy
przyszliporozmawiaćzemną,czymniearesztować?
Wiem,żeodpowiedźuzyskamjedyniewtedy,jeśli
zaryzykujęipoczekamnanastępną„wizytę”.Rozmawiają
zwieloma,aresztująniektórych.„Idźzdomu”mówi
Anka.„Nie,zostaję.”
15grudzień1981,wtorek
Autobuszatrzymujemilicja.WNowyŚwiatnie
mawjazdu.Dalejidziemypieszo.Nachodnikachgęsto,
najezdnipusto.NarazodstronyUniwersytetunadjeżdża
nasygnalemilicyjnyfiat,zanimbuda.Wbudzieszyby
powybijane.Przyoknachludzie.Wczepieniwżelazokrat
krzycząprzeraźliwie:„Złapalinas!Wioząnaśmierć!
Pamiętajcie!”.Stojęwmilczącymtłumie.Kiedybudamija
mnienapełnymgazie,dostrzegamtwarzstarszejkobiety
ijejotwartedokrzykuusta.„Boże,bądźnammiłosierny”,
słyszęzasobą.Odwracamsię.Mężczyźnipozdejmowali
czapki.Kobietymająłzywoczach.
Skądonisą?Zastanawiamsięiprawiebiegnę.Mijam
Świętokrzyską.PrzybudynkuPANzbiegowisko.„Cosię
dzieje?”„Wyprowadzająprofesorów”odpowiadaktoś
obok.Tooznacza,żezłamalistrajk.Przedzieramsię
dopierwszegoszeregu.Zbudynkuwywlekająkobietę.
Milicjantciągniezawłosy,drugiztyłuwykręcarękę.