Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Inagleniewiedziała,cojeszczewymyślić,jakzakończyć
tozdanie.Chciałapowiedziećcośwrodzaju:dlategoteraz
możeszbyćżołnierzem,obrońcąmiasta.Cośjednakniedało
jejtegowymówić.Anieistniałonicinnego,comogłabypo-
wiedzieć.Więcumilkła.Starzyludzie,pocieszałasię,często
milkną.Nieczułasięstara,aleinnitakwidzieli.Toczemu
tegoniewykorzystać.
Odkądwyruszyliaidąjużpełnągodzinę,podnoga-
mimającorazwiększąstromiznę,jejstopyzaczynająsięwy-
ślizgiwaćzkapciniebyłosłychaćanijednegowybuchu.
Żadnegogranatu,miny,pocisku.Tylkoodczasudoczasu
jazgotkrótkiejserii,jakbyktośnapodwórkurąbałdrewno,
alboechopowracającezdrugiegokońcakotliny.Czasemhuk
samotnegokarabinu,jakbywlesie,uTurgieniewa,myśliwy
trafiłdzika.Pomyślała,żetakpogodnegodnianiebyłood
początkuwojny.
Dziśjestjakościchomówi,alemałynieodpowia-
da.Możerozpoznałcośwjejniedokończonymzdaniu.To
zmartwiło.
Zawszewdniwielkiegoostrzału,aodponiedziałkudo
przedwczorajtakiewłaśniebyłydzisiajjestchybasobo-
tacośsięwniejzmieniało.Najpierwchwytałją,takjak
wszystkich,strach.Iwtedyrobiłato,coludzierobią,kie-
dysięboją.Gdystrachznikał,aznikał,jeśliostrzałtrwał
zbytdługoalbojeślidźwiękwybuchówcorazbardziejsię
zbliżał,jeślisłyszałabrzęktłukącegosięszkła,ogarniał
jakiśdziwnyspokój.Ipoczucie,żezeświatemwszystkojest
wporządku,bonakońcunastępujesprawiedliwość.Aona
jakimścudemjestczęściątejsprawiedliwościitegookupie-
niawszelkiegozła.
Potemdziwiłasięsamejsobie.Jakasprawiedliwość,co
sięztobądzieje?Ijakieokupieniewszelkiegozła?
Dziwiłasięiśmiałazsiebie,bowydawałojejsię,żena
starelatastraciłarozumistałasięreligijna.Bowszystkoto,
codoniejprzychodzi,tobyłyreligijneformuły.Isprawied-
liwość,iokupieniezła,noitenspokój!Jakże,nieszczęsna,
20