Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jirkamusiałprzyznać,żecośwtymjest.Enprawiezawszemiała
rację.Zdążyłsiędotegoprzyzwyczaić.
Aletoniewszystko.Enpostanowiładawkowaćnapięcie.
Niktniewie,dlaczegonaTruchlinieniemaprądu,iwszyscydotego
przywykli.Odpuścilisobietenkawałekmiastaisięnimnieprzejmują.
Alecojeślitotylkopoczątek?CojeśliTruchlinrozrośniesięnacałą
Pragę?AlbonacałąEuropę?Tojużniebędzieproblemkilkuosób.
Wiem,żetobrzminieprawdopodobnie,aleniewiemynic,więc
możliwejesttotalniewszystko.
Przezchwilębyłocicho,tylkonornikibiegałytamizpowrotem
poakwarium.Wokółlampykrążyłyjakieśmałeowady.Wnocyklub
zawszewydawałsięmniejszy,niżbyłwrzeczywistości:cieńwypełniał
wszystkiekątyiprzestrzeńnastykuukośnegodachuipodłogi.
Pozostawałtylkokrągświatłapośrodku.
JirkaodezwałsięnagleTondacocisięstałowkolano?
SpodnieJirkiprzesiąkłykrwią.Pamiątkaposkokuzdrabiny.Ile
czasuminęło?Ledwogodzina.Wogóletegoniezauważył.Poczekał,
Enprzyniesiezdołuśrodekdodezynfekcjiibandaż,apotemzaczął
opowiadać.Niepominąłniczego:dziadka,Patrika,tajemniczych
prześladowców,torbyschowanejnapółce,ucieczkipogzymsie,
upadkuPatrika.
Dałmito.Pokazałimkluczzczerwonąnakładką.
Odczego?
Niewiem,chybapowinienemgooddaćdziadkowi
odpowiedziałJirka.
SkrzynkapocztowaalbokłódkazgadywałaEn.Klucze
domieszkaniaraczejwiększe.Nicciniepowiedział?
Jirkapokręciłgłową.
Pisałeśjużdorodziców?zapytałTonda.Jircenieprzyszło
todogłowy.Apowinien?Możelepiejichniestraszyć,taksięcieszyli