Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ŚwiadomośćmetodologicznaprofesorówSzkołyGłównej...
31
Trzebajednakdodać,etymświadectwomzgodyzporządkiemprawodaw-
cówprzeciwstawiałPlebańskipróbybudowaniawspólnotyakademickiej.Choć
bowiem,jakjupisałam,przedewszystkimudzielałprzestróg,nakłaniałdopo-
słuszeństwaipouczałopowinnościach,tozarazemszukałDjaknajnaturalniej-
szegozwiązku”(P,2)zeswoimiprzyszłymistudentamiorazstarałsięswoich
podopiecznychDogrzaćduchem”(P,21).Imimoracjonalnychipragmatycz-
nychdeklaracjimiałatobyćwspólnotaempatiiientuzjazmu,skoroprofesor
chciałDogrzewaćsercaiumysłyDzapalać(P,[1]).Takpojętąwspólnotę,bez
względunapodejmowanetematyiwybieranemetody,kształtowaliwszyscywy-
kładowcy.Określałyjązjednejstronypowinności,azdrugiejpasja.Onete
modelowałyrytmikęujawnianiasięrefleksjimetodologicznej.
3.
KiedypoćwierćwieczuodotwarciaSzkołyGłównejPiotrChmielowski,je-
denznajzasłuszychdlapolskiejhumanistykijejstudentów,wspominałlata
spędzonenaWydzialeFilologiczno-Historycznym,wskazywałnadwiefazyjej
rozwoju.PierwszeczterylatawiązałprzedewszystkimzsiłąautorytetuJózefa
Plebańskiego.Kolejne,odroku1866,zosobąAleksandraTyszyńskiego.Nie
13
trzebaoczywiściewspieraćsięsądemprzyszłegoautoraHistoriiliteraturypolskiej,
ebywiedzieć,jakwanebyłospóźnioneokilkalatobsadzenieKatedryHistorii
LiteraturyPolskiej.Wartojednakówsądprzywołać,byuświadomićsobie,jak
wyglądałotozperspektywybyłegostudenta.
AleksandrowiTyszyńskiemuprzyszłowygłosićprelekcjęwstępną1paździer-
nika1866roku.Okolicznościniebyłyjutakdramatyczne,jaknapoczątkulat
14
(J.K.Plebański,Podwudziestupięciulatach,DTygodnikIlustrowany”1887,nr255,s.323).
Autorwskazywałponadtonakwestieściślezwiązanezestanempolskiegoszkolnictwaiwa-
runkamirozwojupolskiejnauki:negatywneskutkikilkudziesięcioletniegobrakuwyszej
uczelniwKrólestwiePolskim;częstoencyklopedyczne,anieakademickiewykształcenie
polskichuczonychiichnieznajomośćnajnowszychmetodbadawczych;abeprzygotowa-
niedostudiowania,zapewnianeprzezszkołyśrednie;szczególnietrudnąsytuacjęWydziału
Filologiczno-Historycznego,Dbonaukifilologiczneihistoryczne,zaniedbanegonajbardziej
wepoceokręgunaukowego,wymagaływobecichnajnowszegopostępudoskonaleprzyspo-
sobionychprofesorów,atymbardziej,edowydziałutegonaleałoseminariumpedagogiczne,
któremiałobyćszkołąnauczycieligimnazjalnychirealnych”(tame,s.323).DNiepewność
stosunkówwkraju”schodzituzdecydowanienadrugiplan.
13
Zob.P.Chmielowski,WydziałFilologiczno-Historyczny,DKurierCodzienny”1887,nr321,
s.2.
14
Zob.SzkołaGłównaWarszawska(1862–1869),t.1,s.213–214.