Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Królowajesttylkojedna
Mojacelawyglądałajaknora,kryjówkazczasówdrugiej
wojnyświatowej.Staływniejdwapaskudnemetalowe
łóżkaztakimimateracami,żelepiejniemówić.Ściany
brudne,oknamalutkie,napodłodzewytartelinoleum,
łazienkamikroskopijna,bezkotary,wkraniewyłącznie
zimnawoda.Chłódprzeszywającydoszpikukości,
żadnegoświatła,powietrza.Zimąwiatrhulał
powszystkichkątach,aszaliki,którymizatykałyśmy
dziury,przymarzałydoszyb.Spędziłamtampięć
miesięcy,akażdąnocwdresachigrubychskarpetach.
Pewnegodniadoaresztuprzyjechałareprezentacja
zHelsińskiejFundacjiPrawCzłowieka.Jednazpań
biorącychudziałwinspekcjinawidoknaszychcelmiała
odruchwymiotny.Wszechobecnawilgoćzaowocowała
grzybaminaścianachismrodem,któryzawłaszczałkoce,
pościelinaszeubrania.Dodziśniemogępojąć,jak
tomożliwe,żebywXXIwiekuprzetrzymywaćkobiety
wtakichwarun​kach.
Niewiem,kimbyłaskazana,którajakopierwsza
wyczułamojąsłabośćiniczymwampirwysysałazemnie
sokiżyciowe.Wyrzuciłamzpamięciwspomnieniaoniej,
jednakwypowiadaneprzezniąsłowajeszczedługo
poopuszczeniuwięzieniawracałydomnieponocach.
Świetniezatopamiętamdziewczynę,któramniewtedy
obroniła,apotembyławareszciemojątarczą.Bezniej
prze​pa​dła​bymzkre​te​sem.
Takastarakrowa,anaiwnajakdzieckozdownem.
Nibyprawniczka,azwykłakryminalistkadrwiłakobieta-
wampir,ajakuliłamsięwsobie,niemającsił,aby
odpy​sko​wać.
Tobyłmójnajgorszyczas.Niemogłamsiępozbierać,
pogodzićzwyrokiemiutratąwolności.Żalmibyłożycia