Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SKAZANENAPOTĘPIENIE
Nigdynieprzypuszczałam,żekiedykolwiektrafię
dowięzieniawinnymcharakterzeniżjakoprawnik
przychodzącydoklientazaczynaswojąopowieść
narratorkatejksiążki.Życiepiszejednakzaskakujące
sce​na​riu​sze.
Wwięzieniutrudnonieokazywaćstrachu.Onjest
wszechobecny.Najgorszenoce,gdyczyjśkrzyklub
płaczrozrywaciszęiniepozwalazasnąćdoświtu.Ktoś
szlocha,botęsknizadomem,ktośkogośkrzywdzilub
wieszasięwcelioboknaprześcieradle.Strachudzielasię
wszyst​kim.
Wychowałamsięwporządnymdomu,podkloszem.
Rodzicewpoilimiwiaręwludziiprzekonanie,
żesłabszymtrzebapomagać.Aleświatzakratamijest
jakinnaplaneta,obowiązująwnimtwardereguły.
Początektegoświatawyznaczawieżyczkazuzbrojonym
strażnikiemiwielka,rozsuwającasiębrama.Dalej
tylkomur,zasiekiikratywoknach.Wszystkowokół
wydajesięnierzeczywiste,niezrozumiałe,straszne.
Dźwięktrzaskającejprzyotwieraniuizamykaniu
metalowejkratyzastępujeśpiewptakówiodgłosyulicy.
Złoidobroskupiająsiętamjakwsoczewce.Szybciejniż
gdziekolwiekindziejtracisiędotychczasowątożsamość
ibudujenową,uczyodróż​niaćwro​gówodprzy​ja​ciół.
Człowiek,którytrafiatamporazpierwszy,jestjak
rozbiteknieumiejącypływać.Rzuconynagłębokąwodę
alboprze​żyje,albouto​nie.
Kiedyusłyszałamszczękzamykającejsięzamną
bramy,pomyślałam:Cojatutajrobię,przecieżtoniejest
miejscedlagrzecznychdziewczynek.Staremuryaresztu