Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zaglądaćdośrodka.Lampanaftowadawałaniewiele
światła,dlategopozachodziesłońcawchałupach
panowałpółmrok.Elektrycznośćwszystkozmieniła.
JakokucharkiniemogęSiostryniezapytaćo
potrawyzdzieciństwa.Pewnieniebyłoich
zawiele,alemożepozostaływpamięcijakieś
ulubionesmaki?
Kuchnia,jakmożnasiędomyślać,byłabardzouboga.
Gospodynienieznałytyluprzepisów,codziś,aninie
miałydostępudotakwieluproduktów.Niemniejpewne
daniapamiętamdoskonale:barszczbiały,gołąbkiz
ziemniakami,pierogi.Teostatnieruskie,zkapustą,
zesłodkimseremjedliśmynaśniadaniewkażdą
niedzielęczyświęto.Mięsopojawiałosiębardzorzadko.
SkoroPodkarpacie,tonapewnoniebrakowało
pieczonychnakuchennejblaszeproziaków
(plackówzsodą)…
Proziakimidobrzeznane,aleumniewdomu
nablaszepiekłosięteżtrochęrzadsze,rozrabianeciasto.
Dotychplackówmamapodawałanamświeżemleko
„prostoodkrowy”.Byłojeszczecieplutkie,zpianką,a
dotegoteplacuszki.Pysznedanie.
Tenajprostszepotrawywspominasięchyba
najlepiej.
Pamiętamteżpieczoneprostedrożdżoweciastazawijane
zmarmoladąlubzjabłkami.Noioczywiściezmakiem
dawniejnajegouprawęniewymaganopozwoleń,był
więcdośćpopularny.
Zokresudzieciństwazwyklenajcieplej
wspominamyświętaBożegoNarodzenia.
Toprawda.
CowświętachwDylągowejbyłotakiegoszczegól-