Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałtrzeci
W
się.Genevieveomiotławzrokiemogródistwierdziła,żegoście
szystkoposzłozgoniezplanemiprzyjęcie-niespodziankaudało
dobrzesiębawią.Nawetojciecsprawiałwrażeniezadowolonego.
Miłobyłowiedziećgouśmiechniętym.
Gronoprzyjaciółskładałosięgłówniezosóbnazywanychprzez
miejscowychprzybyszami,lecztaknaprawdęwmiasteczkuniewielu
byłotubylców.StaniGwenNormanowieprzezpięciulatyprzejęli
lokalnyminimarket,HuwiJaneDaviesowie,niedługopoprzeniesieniu
sięrodzinyGenevievedoAngelSandszrezygnowalizwyścigu
szczurówwCardiff,kupilidomorazkuźniękowalaiprzerobili
nagalerięsztukiiwyrobówceramicznych.Janebyłaznaną
wokolicyartystką,aHuw(byłyurzędnikskarbowy)wyrabiał
dziwacznekubki,dzbankiiimbryczkiwkształciesmoków.Ichtwórca
przyznawał,żetoniezbytoryginalnypomysł,leczceramicznezajęcie
przynajmniejzapewniałoutrzymanie.WprzerwachHuwpomagał
imwszystkimwypełniaćzeznaniapodatkowe.
Wcieniu,przyoranżeriisiedziałaRuthLlewellynisłuchałatego,
comówibabcia.RuthprowadziłazmężemAngelCrafts,sklep
zpamiątkamiwcentrummiasteczka.Williammusiałzostaćwdomu
zdwiemanastoletnimicórkami.Sprowadzilisiętutajjakoostatni,
przedrokiem,kupującpodupadającysklepwędkarski.
Prowadzeniebiznesuwmiejscowościżyjącejzturystykiniebyło
wcalełatwe,dlategolokalesklepowezmieniaływłaścicieli
zregularnościąprzypływów.BraciaLloyd-Morrisowiewytrzymali
jednakpróbęczasu.RoyiDavidbylirzeźnikamiodzawsze.Gdyktoś
razspróbowałichjagnięcinyidomowejrobotykiełbasy,niekupował
jużnigdzieindziej.Mówiłosię,żemoglibyzpomocążon,Ann
iMegan,prowadzićsprzedażwysyłkowąswoichwyrobów.Niestety
naurodzinyojcaprzyszlijedynieRoyiAnn,boDavidmusiałzostać
wsklepie.
Genevievechciałaurządzićprzyjęciewieczorem,alewtedyHuw
iJaneniemoglibyprzyjść,podobnieTubbyEvans,którytaknaprawdę
miałnaimięRobert.Zdecydowałasięwięcnapóźnepopołudnie.
OstatnimgościembyłAdamKellar.Wszyscywiedzieli,żeAdam