Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Leżywkącie.
–Podajmigo,proszę,chcęprzejrzećstronyredakcyjne.–Holmes
szybkoprzebiegłwzrokiempokolumnach.–Jesttuświetnyartykuł
owolnymhandlu–rzekł.–Pozwólcie,żewamprzeczytamurywek:
„Napodstawiewiadomości,krążącychobecnie,możeszsobie
wyobrażać,żetwojewłasneprzedsiębiorstwohandloweczyteż
przemysłowezyskaprzezwprowadzeniecełochronnych.Trzymajsię
jednakzdalaodtakichpoglądówiniezgadzajsięnategorodzaju
ustawyizarządzenia,jeśliceniszogólnydobrobytkraju,atymsamym
iswojespokojneżycie.”
–Jakiejesttwojezdanieotymartykule,Watsonie?–zawołał
wesołoHolmes,zacierającręcezwidocznymzadowoleniem.
DoktorMortimerspojrzałnaHolmesazzawodowym
zainteresowaniem,asirHenryutkwiłwemniewzrokpełenzdumienia.
–Nieznamsięnacłachitemupodobnychrzeczach–rzekłsir
Henry.–Alewydajemisię,żeodbiegliśmyniecoodtematu.
–Przeciwnie,sirHenry,nieodbiegliśmyanitrochę.Watsonzna
lepiejodpanamojemetody,aleobawiamsię,żenawetonnie
zrozumiał,ocomichodziwprzytoczonymustępie.
–Przyznaję–odparłem–niewidzężadnegozwiązku.
–Ajednak,mójdrogi,istniejebardzościsłyzwiązek:„Trzymaj
się”,„zdalaod”,„jeślicenisz”,„swoje”,„życie”.Czynierozumiesz
teraz,skądpochodzątesłowa?
–Dolicha!Mapanrację!–zawołałsirHenry.–Ależ
tobłyskotliwe!
–Gdybynawetistniałyjeszczejakieśwątpliwości–ciągnąłdalej
Holmes–toprzekreślajefakt,żewyrazy„trzymajsię”i„jeślicenisz”
sąwyciętewjednymkawałku.
–Doprawdy,panieHolmes,tomisięniemieściwgłowie–rzekł
doktorMortimer,spoglądajączezdumieniemnamegoprzyjaciela.
–Domyślićsię,żezdaniejestwyciętezgazety,nietrudno,alewiedzieć