Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
saminiewiedzą,jakwyglądaćmaichprotoplasta,więc
woląkaraćzparagrafunielegalnegoprzewozuosóbibydląt.
ZatoWęgrzyuwielbiająwidokmałychProtomadziarów
upakowanychwbagażniku,wciśniętychmiędzypaprykę
iwieńcezczosnkuicebuli.Podobnomówiądonich
pieszczotliwiepismemrunicznym.AjaktakiProtomadziar
siedzidotegookrakiemnamangalicy
,tojestprawdziwy
odjazd.Prawdziwywielkomadziarskiorgazm.
WypożyczyliśmynatydzieńtakiegoProtorumunazaniecałe
dwatysiącekoron(czterystazłotych).Faktyczniebyłniski,nie
odzywałsiędonasiprzezcałądrogęliczyłpalceuswoich
odnóży
,jakbyśmymielimujeobciąć.Razchciałdoubikacji,
aleniezatrzymaliśmysięnastacjipaliwowej,leczwlesie.On
nambowiembardziejpasowałdonaturyniżdokultury
.Poza
tymwyprowadzenieczłowiekanasmyczydotoaletynastacji
benzynowejmogłobywzbudzićpewnepodejrzenia.
Bunaziua,chrząkamniewyraźniedorumuńskiegopogra-
nicznika.
Zielonakartajest?Cartaverde?
Jest,odpowiadam.
Kołozapasowejest?
Jest.
Apteczkazkołkiemosikowymnawampiryjest?
Oczywiście.Nigdziesiębezniegonieruszam.
Możnajechaćdalej,odparłrumuńskipogranicznik,odda-
jącdokumenty
.
Jakto,pytam,asprawdzenie,czynastaniemamyProto-
rumuna?
Protorumuna?dopytuje,marszczącbrwirumuńskipo-
granicznik?
Notegowaszegopierwotnegoczłowieka,dlauwiarygodnie-
niasię,odpowiadam.
15