Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Oszukałeśmnie,mójkochanySamsonie!Dalilabyła
wyraźniewzburzona.Jejzaciśnięteusta,wypielęgnowanedłonie
zwartewpiąstkiioczy,zktórychstrzelałybłyskawice,niepo-
zostawiałySamsonowiżadnejwątpliwości,żejegokochankabyła
rozgniewana,takjaktylkopotrafąognistekobiety.
Uwielbiamciętaką!Uwielbiam,jaksięzłościszodparł,
anajegotwarzypojawiłsięwyraznieudawanegozadowolenia.
StanąłprzedDaliląiczuleobjąłswymipotężnymiramionami.
Naprawdęmyślałaś,żejakzwiążeszmniesiedmiomanie-
używanymijeszczesznurami,tostracęswąsiłę?zaśmiałsię.
Ja,Samson?Naprawdętakmyślałaś,mojaDalilo?
Samprzecieżmówiłeś,żegdybycięmocnozwiązanono-
wymipowrozami,takimi,jakichjeszczenieużywano,wówczas
osłabnieszistanieszsięzwykłymczłowiekiemDalilamówiła
jużzmniejszymgniewemwgłosie.Niewyrywałasię,niezłorze-
czyła.Wiedziała,żekolejnyrazdałasięzwieść.Aleniezamierzała
poprzestawać.Filistynitakdobrzepłacili.Maszrację,kochany.
Maszpostokroćrację.Znówcięniedoceniłam,znówpochopnie
pomyślałam,żejakiekolwiekwięzywstanieodebraćcimoc
danąodBoga.Takjakwcześniej,kiedyzarzekałeśsię,żejakby
związanocięsiedmiomasurowymilinamijeszczeniewyschłymi,
wówczasosłabnieszistanieszsięzwykłymczłowiekiem.
Dajjużspokójpochyliłsięipołożyłgłowęnajejra-
mieniu.Chodźmy,łożeczeka,ajestemtakbardzozmęczony.
7