Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zaczynajakąśinnądrogę.Bokażdykoniecjestjakimśnowym
początkiem.Bokażdypoczątekjestjakimśkońcem.Bowkażdym
uczuciupobłyskujeodcieńjakiegośinnegouczucia.Bowkażdym
innymjestjeszczejednoinne.Jakbyśmypotrafilizaprzeczyć,ale
zaprzeczyć,topozbyćsięwszelkichzłudzeń.Zanurzyćsię,zatonąć
iodbićsięoddnamilczenia.Iwypłynąćnajakiśnowyląd.Nowyląd
mentalny?Zanurzyćsięwtymwszystkim,cojużwnaswybrzmiało,
zdążyłosięprzeciwstawićiprzywyknąć.Pogodzićsię?Pogodzone
milczenie?Amożekolejnybunt,któryodrzucasłowo,bosłowa
przesłaniajązamiastodsłaniać.Jedynieciszaodsłania,alektoumiejej
towarzyszyć,ktopotrafijejsprostać.Umiejętnośćsłuchaniaciszy.
Tociszaodsłania,bomilczenieteżmówi.Gdziewięcsięgajągranice
ciszy,agdziegranicemilczenia?
Zacieranieśladów,jakbyśmymoglizatrzećdrogiliniipapilarnych.
Chciałbyśwymazaćtepapilarnegłosyprzeznaczenia.Jakbyśmymogli
wymazaćtewszystkierysynacienkiejpowierzchniwrażliwości.Rysy
jakblizny,niemożnaichusunąć.Niemożnaichniezauważać.Nie
możnaichniepamiętać.Niemożnaichnieczuć.Blizny,które
przylegajądoduszyjakranydociała.Teblizny,któreciękamienują.
Iwdzień,iwnocyprzychodząpodtwójdom.Przezroczysta
powierzchniawrażliwości,wkażdejchwilimożepęknąć.Spękana
powierzchniajakwyschniętaziemia,broczywewnątrznastrzeźwością
spojrzenia.
Kamieniepoto,byznimirozmawiać.Ludzkitobłąd,żemają
służyćtylkodokamienowania.Onesłużądodopowiadania.Itakie
miejscawhistorii,gdykrzyczą.Aludziezachwycająsięichgłosami,
pytając,ktoprzemówiłwtakpięknymjęzyku.Więcwciążbrzmiich
głos,aludziemyślą,żetopoetaprzemówił.
Popierwsze,szybkość.Szybko,corazszybciej.Oddo,skąddokąd,
jak,gdzie,kiedy,poco,dlaczego.Wzdłużiwszerzjakiegośmiasta.
Wszystkojednojakiego,gdykażdemiastotowięzienie.Więzienie
nocąstajesiępiękne.Alepięknojestpoto,byjeszczebardziejodurzać
imamić.Odbieraćciczas,jedynąbezcennąrzecz,jakądostajemy