Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dopełniałytegonieprzystępnegowizerunku.Byłownim
jednakcoś,cosprawiało,żeludzieczulidoniego
szacunekpodszytystrachem.Jakaśwewnętrznadzikość,
anawetwściekłość.Towszystkowpołączeniu
zwykonywanymzawodembezwątpieniadziałało
nakobiety,które–znacznieczęściej,niżbytegochciał
–okazywałyzainteresowaniejegoosobą.Byłytojednak
tylkopozory,gra,wizerunek,któryzaprojektowanodla
niegowAurarium.Wizerunek,którymiałmupomagać
wpracy.Wrzeczywistościwcałymznanymświecie
niewielubyło,którzymoglibysięznimmierzyć.
DolnaIzba,jakzwykłnazywaćparter,todługie,trochę
zbytsłabooświetlonepomieszczeniezkamienną,szarą
podłogą.Naścianie,nalewoodwejścia,mniejwięcej
pośrodku,stałimponującykamienno-ceglanykominek
zniedopalonymdrewnem.Możnabyłojeszczedostrzec
tlącesięostatkiemsiłiskierki.Podścianąnaprzeciwko
wejściastałorównieimponujące,lekkozakurzonedębowe
biurko.Nawetniewprawnymokiemmożnabyłodostrzec,
żedawnonikttutajporządnieniesprzątał.Toprzytym
biurkuMojmirprzyjmowałswoichklientów.Oj,gdyby
mogłomówić,zpewnościązdradziłobywiele
fascynującychhistorii–główniemiłosnych.
Stanąłwdrzwiach.–Prowadźciepanowie.–Skinął
lekkodłonią.Szliszybko.DowódcaobokMojmira,dwóch
drużynnychrównomaszerowałoniecozprzodu,atrzech
niższychrangątruchtałoztyłu,zamykającten–jak
Mojmirpomyślał–pogrzebowykondukt.Wgrodzie
panowałanienaturalnacisza,biorącpoduwagę
okolicznościiświęto.Mojmirwyczuwałnapięcie