Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DoOstapaOrtwina
[1]
Warszawa,20maja1921
PlacG1
WielceSzanownyPanie!
OdparudnibędącwWarszawie,miałemdopiero
wczorajsposobnośćudaćsiędopana
Horzycy2,doktóregoW.SzanownyPanpoleciłmizwrócić
sięporadęipoparciewmoichaspiracjach3.
Doznałemmiłejniespodzianki,gdyokazałosię,żenie
jestempanuHorzycynieznany,żebyłomoimprzyjściu
uprzedzonyiprzyjąłmnieztakserdecznążyczliwością,
żeprawdziwiecieszęsięzpoznaniatakzacnego
iżyczliwegomiczłowieka.
Nietrudnomibyłoodgadnąć,komuzawdzięczamtak
przychylneusposobieniepanaHorzycydlamnie,który
miteżwkońcuwyjawił,żeW.SzanownyPan,mimo
iżwówczasniebyłomowyolistownejrekomendacji,
zwłasnejinicjatywypoleciłmniegorącoiprosił
ozaopiekowaniesięmną.
JestemWSzanownemuPanuprawdziwiewdzięczny
zapowziętądlamnieżyczliwośćizainteresowaniedla
moichartystycznychaspiracji,jakkolwiekniewiem,czym
natozasłużyłemipragnąłbym,byprzynajmniejmoja
przyszłośćtousprawiedliwićmogła.
Zpowoduwielunowychrzeczy,którewidziałemjestem
podprzygnębiającymwrażeniemwłasnychbraków
izacofania.
PanHorzycapoleciłmnieSkoczylasowi4,doktórego
jutrosięudamiwktóregoszkolemożepracowaćbędę.
PanHorzycazapoznamnietakżezKramsztykiem5.
Pozwoliłemsobiedołączyćdolistu1szkicołówkowy
orazparęmoichgrafik6(jużzarazpopowrociezeLwowa
walczyłemztąchęcią)wnadziei,żeWSzanownyPannie
odmówimiprzyjemności,jakąmiwwysokimstopniu
przezprzyjęcietejdrobnostkisprawi.