Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pierwszychrandek,zapytałemją,dlaczegomalowała
oczy.Odpowiedziałamiwtedy:„Sązwierciadłemludzkiej
duszy.Możnaznichodczytaćemocje,zamiary,humor,
anawetzobaczyćinnyświat.Okowychwytujewięcej,niż
widzimyiprzetwarzamy.Wierzęwto,żetużoboknas
istniejeinnarzeczywistość,widzianatylkonaszymi
oczami,lecznaszumysłtegoniedostrzega”.
Obrazymojejżonybardzodobrzeprzyjęłysiępodczas
pierwszegowernisażu,przezcoElapodpisała
długoterminowąumowęzgalerią.Tamtakżepoznała
KarolinęMotyl,młodąartystkę,któradopierozaczynała
obracaćsięwkręgachartystycznych.Zaprzyjaźniłysię
iwspierały,cosprawiło,żestałysięsobiebardzobliskie,
nadobreizłe.
PrzezpółgodzinyczekaliśmynaKarola,któryitaknie
pojawiłsięwkuchni.Zrobiłemmukilkatostów,nalałem
sokuwiśniowegoiposzedłemztymwszystkimnagórę.
Synsiedziałnaswoimłóżkuiwpatrywałsięwzdjęcie,
naktórymbyłzmatką.Najwidoczniejprzemyślałswoje
zachowanie.Emocjeopadły,aonsamzapomniał
owybuchuagresji.Kiedyzamknąłemdrzwi,wstał
iprzytuliłsiędomnie,jakbyporannakłótniasięnie
wydarzyła.
–Przepraszam,tato.
–Niemaoczymmówić.
–Jawcaletakniemyślę.–Spojrzałnamnie.–Poprostu
zaniątęsknię.
–Synku,jateż.–Chciałomisiępłakaćnawidokjego
smutnejtwarzy.
–Toniesprawiedliwe,żejużjejniema.Takokrutnie
niesprawiedliwe–łkał.
Odstawiłemtalerzykześniadaniemiobajusiedliśmy
nałóżku.Karolpokazałmizdjęcie,którezrobiliśmy
podczaszeszłorocznychwakacjiwEgipcie.Nafotografii
byłaElasiedzącanawielbłądzie,aobokniejstałKarol
itrzymałwodzezwierzęcia.Synzrobiłśmiesznąminę,
gdywielbłądobróciłgłowęwjegokierunku.Potem,gdy
wywołaliśmywszystkiezdjęcia,zgodnieuznaliśmy,
żetonajlepszafotkazewszystkichzrobionych