Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jedynie,byśwreszcieprzejrzałanaoczy.Wiem,żetwoja
świekrazniknęłajednejnocyrazemzcałymdobytkiem,
jakimożnazesobąwziąćwdrogę.Gdzieżbytaka
samotnastarowinkauciekłaprzedhańbą,jaknie
doswegosyna?Lubpoprostuzeswoimsynem–mówiła
bezemocji,jednocześniepilnieśledząckażdygrymas
pojawiającysięnatwarzyfaworyty.–Wbrewtemu,wco
próbujeszwierzyć,niejesteśwdową.Gdziekolwiektwoi
bliscyukrylisięprzedludzkąobmową,oniżyją.Twójmąż
żyje.Dlategotyśwciążjedynienałożnicąmonarchy.
–Miłościwypanrzekłmicoinnego–zaprotestowała
cichofaworyta.
–Cóżtakiegomógłcirzecmójkrólewskibrat?
–Mówił,żenawetjeśli…jeślitamtenżyje…toprzecie
zmarłakrólowa,miłościwamatkaWaszychWysokości,
opuściłaswegopierwszegomęża,żebyzwiązaćsię…
–Jakśmiesz!–przerwałjejwściekłysykksiężniczki,
którazerwałasięzławytakgwałtownie,żedrewniane
nogimeblaażzgrzytnęłyprzesuniętenaglepokamiennej
posadzce.–Cóżtozazuchwalstwo?!Poważyłaśsię
równaćzmonarchiniąwielkiegorodu?!Jakmiałaś
czelność?!–Zoburzeniaażzabrakłojejsłów.
Drobneklejnotyzdobiącesuknięprzezchwilęmigotały
intensywniewblaskuświec,gdywzburzonadziewczyna
próbowałazapanowaćnadprzyspieszonymoddechem.
Wkońcu,widząc,żeprzestraszonatakąreakcjąfaworyta
chcecośpowiedzieć,uciszyłająjednymdumnymgestem
dłoni.
–Wszelkiedalszedysputysązbędne.Nieporatych
sprawroztrząsać,gdywzamkuumierakrólewskie
dziecko.–Zduszonyjękniezrobiłnazagniewanej
księżniczceżadnegowrażenia.–Terazotymchłopcu
myślećnamtrzeba,nimbędziezapóźno.Owiele
zapóźno,byuratowaćtych,którzypodobnosącitak
bliscy.Ichżyciespoczywawtwoichrękach.