Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wjakichśmagicznychpłynach?
Cośty,hieno!udawałniewinnośćosioł.Znasznasząośląnaturę.Nie
potrafimyoprzećsiępokusiewytarzaniasięwbłocie.
Niemusiszmiotymmówićzachichotałahiena.Ilerazybędziemysię
próbować?
Tyle,ilesobiezażyczyszodpowiedziałosioł.
Notomożedziesięćrazyzaproponowałahiena.
Wypowiedziawszytesłowazaszłaosłaodtyłuizrozpędem
dopadłajegoboku.Zagłębiławnimostrekły,alewyszarpnęłatylkokawał
zeschniętegobłota.Znowuzaatakowałagoodtyłu,jednakitymrazem
zpodobnymskutkiem.Zanimsięobejrzała,wyczerpaławszystkiedziesięć
możliwości.
Teraztwojakolej!zawołałanaosła.
Osiołodwróciłsiętyłem,zaryczałizdzieliłhienękopytamiprostowłeb.
Ojej,ojej!Tojużbyłopięćrazy!zawołała.
Jakiepięć?Dopierojedenrazsprostowałosioł.
Ludzie,powiedzcie,żepięćrazy!błagałahienagapiów.
Myliszsięhieno!zakrzyknęli.Tobyłtylkojedenraz.
Dobrze,niechbędzieprzyznałaniechętniehiena.
Ktopodkimdołkikopie159
Osiołzawrócił,dopadłhienyiznowuwierzgnąłnogami,trafiającwłeb.Zbólu
istrachudostałabiegunki.
Dwadzieściarazy!zawołałaztrwogąwgłosie.
Jakiedwadzieścia!Tobyłdopierodrugirazsprostowaliludzie.
ZaklinamsięnaAllaha,żedwadzieściarazy!próbowałaratowaćswą
skóręhiena.
Widzowiebylijednaknieprzejednaniihienaprzyznałaimwkońcurację.Osioł
zawróciłporaztrzeci,dopadłhienyiznowuzdzieliłtylnyminogamiprosto
włeb.Hienamiałajużdośćzabawy
.Rzuciłasiędoucieczki,aosiołruszyłwślad
zanią.Szkodabyłojegowysiłku,boprzerażonejhienyniktniebyłbywstanie
dogonić.
Ktopodkimdołkikopie
Wdziewiczymbuszuznajdowałsięwielkirynek.Położonybyłzdalekaodmiast
iożywiałsiętylkowdniutargowym.Niktniewybierałsiętampieszo,leczdosiadał
mułabądźosła.Jeżelijednakktośwyruszałzdomupieszo,musiałdwa,anieraz
nawettrzydnispędzićwdrodze.
Żyłniegdyśpewienkarzeł,któryszczególnieupodobałsobietenrynekinależał
dojegostałychgości.Tym,copociągałogonajbardziej,byłachęćpłatania
ludziomfigli,skłonnośćdodawaniasięimweznakiidogniewaniaich.Zlitości
przymykanonajegoszelmostwaoczy,aonbyłprzekonany,żewszyscysię
goboją.
Pewnegorazuspotkałnarynkurymarza,człowiekaobytegowsprawachtego
świata.Karzełniemógłprzepuścićnadarzającejsięmuokazji.
Przyjacieluzagadnąłgoniewinnymgłosem.Czyniezrobiłbyśmibutów
namiarę?Niezapomnijobszyćichzłotyminićmi.JeślitylkoAllahpozwolinam
spotkaćsięnarynku,przynajbliższejokazjizapłacęciżywągotówką.
Mamnadzieję,żeAllahzachowanaswdobrymzdrowiupodjąłwyzwanie