Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
środkurosłofigowedrzewo.Usiadłananim,wytężyławzrokidostrzegłakobiety
tłukącewstępach.Wśródnichuwijałasiętkaczka,wesołospędzającaswój
miodowymiesiąc.
Pozdrawiamwaswstępachtłukące,
Pozdrawiamwaswchwilachznoju.
Godziwejzapłatywamżyczę.
Gdziemieszkaptakówkról
Itkaczkazmoimdziobem?
—Chodźtutaj—zawołałykobiety.—Jesteśprzedchatątej,którejposzukujesz.
Gołębicasfrunęłazdrzewaiprzywitałasięzniewiastami.Chętniewskazałyjej
chatętkaczki.Gdydoniejweszła,tkaczkaażpodskoczyłazwrażenia.Szybkosię
zreflektowałairzekła:
—Witajsiostro!Jutromiałamzłożyćciwizytę.
—Toładnieztwojejstrony.
Usiadłyjakzadawnych,dobrychczasówiwdałysięwpogawędkę.Nagle
gołębicapodniosłasię,jakbycośsobieprzypomniała.
—No,aterazdawajmójdziób.Muszęjużwracać!
—Uspokójsięsiostro!—zawołałatkaczka.—Posiedzimy,porozmawiamysobie
itakupłynienamdzionek.Potemwrócizpolamójpanisobiepójdziesz.
—Mamczekać,ażwrócitwójpan?—zaperzyłasięgołębica.—Acobędzie,
kiedywrócimójpaniniezastaniemniewdomu?