Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Haga,koniecmaja1899
Dobrzewybralisobiemiejsceobradrajcypowszechnego
pokoju1.HrabiowskaHaga
HagaComitum
jestideałem
letniegomieszkaniadlaludzipragnącychprzystroićswoje
wczasywpozorypracyhistorycznej,dlamiłośników
dobraludzkościnaodległość,dladyplomatów
niezmordowanychwwyrabianiuszanownegofrazesu,
osłaniającegowłasnąicudządążnośćdopilniejszych
potrzebdozłotaipanowania.
Ostatecznieija,którytuprzybyłemniedla
powszechnego,leczdlawłasnegospokoju,mamzamiary
podobnedotychdelegatówpotęg.Nietylkobędęsię
kolegowaćzłaciatymikrowaminaszmaragdowych
pastwiskach,nietylkopatrzećnawiatrakistrzegące
przesolonycheterów2,nietylkoleżećpodbłękitem
napiaskunadmorskimwScheveningen,aleiłudzićsię
pragnę,żemojeholenderskiewakacjeprzyniosąpożytek,
mnieiludzkości,wpostacinp.nowejksiążki.
Cozarozkoszniebyćzależnymodwskazówekzegara,
któryodziewiątejtrzydzieściwysyładobiurakolei,
choćbydeszczlałjakzwarszawskiegodziennika,choćby
cięwcielonaAfrodytazaplotemramiontrzymałaprzy
porannej,pocałunkamiosłodzonej,kawie!Tutaj,póki
łagodnesłońcerozświecatennajcichszykrajimiasto
smaczneodczystości,mogężyćpodniebem.Gdy
mizagorącolubzawietrznie,mamprzytułekwtakim
Mauritshuisie3,gdziejesttylkotrzydzieściobrazów
Rembrandta4obokdoboruinnychpłócien.Akiedyitym
sięnasycębonawetrudyjaksłońceRembrandtmoże
sięprzejeśćnaczaskrótkimamtenmójpokój,wysoką,
narożnąlatarnięwzniesionąponadmiastem,wktórym
sklepikarzmiejscowyiurzędnikwarszawskiegobiura