Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dodjabła!–zawołanodokołastołu.
–Właśnieonimrozmawialiśmyprzedchwilą–dodałPaspoal.
–Icościeotemmówili?
–Zdaniabyłypodzielone.Jednimówiliotgłupstwo!Innidowodzili,
żestarymistrzDelapalmesprzedałksięciujednopchnięcie...całąseryę
pchnięć...zapomocąktórychksiążęmożedotknąćkażdegoczłowieka
absolutniekażdegowśrodekczoła,międzyoczami.
Lagarderbyłzamyślony.Zapytałjeszcze:
–Acomyśliciewogóleociosachtajemniczych,wyznawcy
imistrzefechtunku?
Ogólnezdaniezawyrokowało,żeciosytajemniczesąpodstępem
nagłupcówiżewgrunciekażdyciosmożebyćunikniętyzapomocą
znanychruchów.
–Takijamyślałem–odrzekłLagarder–zanimmiałemhonor
zmierzyćsięzpanemdeNevers.
–Ateraz?–pytanozewszystkichstron.
Każdybyłbardzozainteresowany:zakilkagodzintensławnycios
Neversapołożymożekilkuznichtrupem.
–Teraz–odpowiedziałLagarder–tocoinnego.Wyobraźciesobie,
żetenprzeklęty,ciosstałmidługokościąwgardle.Słowodaję,nie
pozwalałomitozasnąć!Przyznajcie,żepotymNeersiezadużoteż
mówiono.Wszędzieiciągle,odczasujegopowrotuzWłoch,
brzęczałokołomnie:Nevers,Nevers,Novers!Neversjest
najpiękniejszy!Neversjestnajdzielniejszy!
–Pokimśinnym,któregodobrzeznamy,–przerwałbraciszek
Paspoal.
TymrazemKokardasprzytwierdziłcałkowicie.
–Neverstu,Neverstam,–ciągnąłLagarder.KonieNeversa,szpady
Neversa,dobraNeversa!Jegodowcipy,jegoszczęściewgrze,lista
jegokochanek...iwdodatkucudownycios!Szatanipiekielni!
Tomisięznudziło!Jednegowieczorumojagospodynipodała
mikotletyalaNevers,wyrzuciłemjeprzezoknoiwychodziłembez
kolacyi,gdywdrzwiachnatknąłemsięnaszewca,któryodnosił
mibutyzrobionewedługostatniejmody:butyalaNevers.Zbiłem
megoszewca,comniekosztowałodziesięćluidorów(luidorkoło
8~miurubli),któremurzuciłemwtwarz.Ahultajmiodpowiedział:
PanNeverszbiłmniekiedyś,alemidałpięćdziesiątluidorów!...
–Tozawiele!–rzekłKokardas.
Paspoalowipotwystąpiłnaczoło,takżywoodczułprzykrośćswego
drogiegomałegoParyżanina.