Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MarcinKrólikRW2010Drzeworóżane
Zaproszeniedozabawy?przebiegłomuprzezmyśl.Dobresobie.Żadne
znichjużniepamiętało,jaktosmakuje.Kiedyostatniojejpożądał?Nawetjeśliraz
najakiśczasroztliłasięwnimiskierka,kończyłosięnaniezobowiązującym
dotykaniulubpozbawionejenergiipenetracji.Paulinatwierdziła,żeciąglema
psychicznąblokadę.Stygnięciereaktorapostępowałobezzakłóceń.
Zanurzyłpalcewjejwłosachiodnalazłtwarz,gorącąodwysiłkuimokrąod
łez.Itowytrąciłozkataleptycznegoodrętwieniazaczęłasięszamotać,usiłując
odepchnąćjegodłoń,anastępniespróbowałamusięwywinąć.Niepozwoliłjej,
napiąłmięśnieramioniusztywniłuścisk.Przezkilkachwiltrwaliwśmiertelnej
równowadzeżywiołów,alecozresztąbyłodoprzewidzenia,przećwiczylitojuż
wielokrotniepokilkusekundachPaulinazwiotczałaizwolniłaśluzy.
Pełenudręczeniaibólupłacz,któryzawszewtedynastępował,dosłownie
iznówniebyłatoanachronicznamanieraliterackaraniłmuserce(toduchowe
itoznajdującesiępodżebrami);wrażałsięwniejakdługiodłamekposzarpanegona
ostrychkrawędziachszkła.Płaczkulminowałwżałosnym,nabrzmiałymskargą
wyciu,toznowucichłdopoziomuledwiesłyszalnegojęku,odktóregobyłtylkokrok
dowieżynaskałachitaknaprzemian,dowyczerpania.Bartek,nauczony
doświadczeniem,nicniemówił,niestarałsięjejpocieszyć,aniuspokoić.Pozwalał
siętemunieprzynoszącemużadnegooczyszczeniawulkanowiwypalić.Alechoć
cierpiałniemalfizycznie,niejakieodprężenieprzynosiłamuświadomość,żePaulina
jednakwróciła.
Jeszczetenjedenraz.
Cościsięprzyśniłoodezwałsię,kiedyostatniafalaerupcjizaczęłaopadać,
coodczytywałposłabnącymnatężeniudreszczy.
Potaknęłaruchemgłowy.Więcterazzaczniesiętaniecobłudy.Układ
choreograficznymielidoskonaleopanowany.Onzapytaosen,aonaodpowie,że
byłtakstraszny,wolałabygojużniewspominać.Onbędzienalegał,przekonując
23