Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałdrugi
KrólSaulsiedział,głębokopogrążonywmyślach,
naposłaniuznajlepszychgatunkówfuter.Jegoręce
zwisaływzdłużciała,przedwcześnieposiwiałewłosy
opadałynaczoło,aponieważmiałspuszczonągłowę,nie
byłowidaćtwarzy.Kołysałsięmiarowowprzódiwtył.
Przyglądaniesiękrólowibyłozłeioznaczałobrak
szacunkuSaulmyślał,żejestsamtakjakCham
zachowałsięźleiokazałbrakszacunku,przyglądającsię
ojcu,Noemu,kiedytenleżałpijanyinaginaswoimłożu.
Dawidcofnąłsię.
Chodźmy,księżniczkorzekłcicho.
ZaczekajpowstrzymałagoMikal.Jejdelikatneusta
drgnęły.Weźharfę.Zagraj!Potociętuprzysłali,
prawda?Międzyjejbrwiamipojawiłasięostracienka
kres​ka.
Dawidzawahałsięprzezmoment.Potemwziąłharfę
izacząłgraćnowąmelodię,któraprzyszłamudogłowy
wogrodzie.
SekretarzChuszajpatrzyłnaniegozezdumieniem.Nie
byłanitrochęmuzykalnyidźwięki,jakiewydobywał
zinstrumentumłodzienieczrudawymiwłosami,odbierał
jakobrzdąkanie.Dziwniebyłojednakpatrzeć,jaktwarz
harfistyzmieniasiępodczasgryjakbygdzieśwoddali
widziałcoświelkiegoinieopisaniepięknego.
Księżniczkarzuciłaszybkiespojrzenienaojca,ale
popierwszychdźwiękachharfyprzeniosławzrok
naDawida.Onateżzauważyłazmianę.
O,Panie,naszPanieDawidśpiewałcicho,jakby
dosiebiejakprzedziwneTweimiępowszystkiejziemi!
Nagleprzerwał.Król,wysokiiblady,zgłębokimi
cieniamipodpozbawionymiblaskuoczami,stanął
wdrzwiach.Miałnasobiestarą,poplamionąwinem
sza​tęzpurpurowegopłótna.
Mikal!zawołał.