Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
drzewa,jednegoznajwiększychdrzewmasztowychwlesie.
Myślisz,żetosiębędzienadawało?zapytałmężczyzna.
Chybatakodparłchłopiec.Obejmiemyje,awtedy
zobaczymy.Pójdźnadrugąstronęsosny,jatuzostanę.Jeślinie
zdołamydosięgnąćsiebierękami,tojestwystarczającoduże.Tylko
dobrzesięrozciągnij!
Mężczyznazrobił,copoleciłmuchłopak.
Tak,prawiejużsiędotykamypowiedziałchłopiec.Poczekaj
chwilę,zarazrozciągnęciebietrochęlepiejdodałizałożyłpętle
nanadgarstkimężczyzny,anastępnienaciągnąłpostronekiprzy
pomocykołkaprzywiązałgotakmocnodososnowegopnia,
żemężczyznaniemógłsięruszyć.
Następniezacząłokładaćgobatem.
Otochłopiec,odktóregokupiłeślochę!Och,otochłopiec,
odktóregokupiłeślochę!krzyczałprzytyminieprzestałbić,dopóki
nieuznał,żesprawiedliwościstałosięzadośćiżeswojąświniędobrze
sprzedał.Potemodwiązałbogaczaizostawiłgoleżącego.
Jakożebogaczdługoniewracałdodomu,posłanoludzizewsi
iprzeszukanocałąokolicę,wkońcuznalezionogopodsosną
masztową,bardziejmartwegoniżżywego.Kiedyzabrali
godogospodarstwa,przyszedłchłopiecprzebranyzalekarza
ipowiedział,żeprzyjechałzzagranicyiznaradynawszelkiego
rodzajukłopoty.Mężczyznausłyszałtoipoprosił,żebygowyleczył,
nacochłopiecoświadczył,żetoniepotrwadługo,musitylkodostać
pokój,wktórymbędziezchorymsamnasam.
Jakusłyszycie,żekrzyczy,tonicsobieztegonieróbcie
powiedział.Boimgłośniejbędziekrzyczał,tymprędzej
wyzdrowieje.
Najpierwpuszczęcikrewpowiedziałirozciągnąłbogacza
nadługiejławie,dobrzegoprzywiązałpostronkiem,apotemwziął
znowubatizacząłokładaćgonim,ilewlezie.
Mężczyznakrzyczałiwył,boplecypaliłygojakogień,achłopak
milczał,takżenicniemożnabyłozrobić.