Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uroczystości,wnadziei,żekróluczynigojednym
zeswoichpaziów.Ichoćjejstarsibraciawrócilinaświęta
zPenshurstiOksfordu,tożyliwświatachzbytodległych
odjejświata,bymogłauzyskaćodnichjakiekolwiek
pocieszenie.
WdzieńŚwiętegoSzczepanaodsunęłazasłony
izwielkąulgąstwierdziła,żewiatryustały.Potem
pozostałojużtylkospakowaćrzeczyiprzygotowaćsię
dopodróży.
JejbratHalzostałwyznaczonydoeskorty,adwóch
stajennychzHevermiałopilnowaćpowozuzbagażami.
TeraznareszciebyławParyżu,pięknymmieście,które
wydawałosiębyćpełnemożliwości.KiedyzHalem
jechaliwzdłużlewegobrzeguSekwany,wtowarzystwie
przewodnika,któremuzapłacilizaeskortę,widzieliprzed
sobąÎledelaCitézpałacemzdobionymwieżyczkami,
strzelistąSainte-ChapelleipotężnewieżekatedryNotre-
Dame,zkamiennymielementamiwykończonymi
wjasnychkolorach.Wtemwielkiedzwonykatedry
zaczęłybićizawtórowałyiminnemiejskiekościoły.
KtośważnyumarłpowiedziałHal,marszcząc
ciemnebrwi.
Paryżrozrósłsięznaczniepozaswojekamiennemury
miejskie,leczkiedywjechalinastaremiasto,zmysły
Annyzostaływręczporażonetłokiem,hałasemiodorem.
Zmarszczyłanos,próbującoddychaćprzezusta,gdy
torowalisobiedrogępoulicachprzepełnionychwyraźnie
poruszonymiludźmi.Mijającskrzyżowaniedróg,ujrzeli
procesjęduchownychodzianychwżałobneszaty.
NiewątpliwiecośsięwydarzyłooświadczyłHal.
PrzednimiwidniaływieżeLuwru,pałacukrólewskiego,