Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Romantyczneczynieromantyczne!odburknęłaprozaicznie
Maryla.Annatoskromneirozumneimię.Niemaszpowodusię
gowstydzić.
Jasięgoniewstydzęodpowiedziaładziewczynkatylko
Kordeliawięcejmisiępodoba.Zawszewyobrażałamsobie,
żenazywamsięKordelia,azresztąmożewostatnichczasach
wmówiłamtosobie.Kiedybyłammłodsza,wolałamimięGeraldyna,
aleterazjestemzdania,żeKordeliajestnajładniejsze.Jeślijednakpani
chcekoniecznienazywaćmnieAnną,proszęprzynajmniejmówić
„Aniu”zamiast„Andziu”.
Myślę,żetowszystkojednorzekłaMarylazniedostrzegalnym
uśmiechem,podnoszącimbrykzherbatą.
Onie,towielkaróżnica!Tobrzmiowiele,owieledelikatniej.
Wymawiającjakieśimię,widzimyjenatychmiastprzedsobą,jak
gdybybyłowydrukowane;przynajmniejjataktoodczuwam.Andzia
wyglądaohydnie,Aniazaśotylebardziejdystyngowanie.Jeśliwięc
panizechcenazywaćmnieAnią,postaramsiępogodzićzmyślą,żenie
noszęimieniaKordelia.
Awięc,Aniu,nieAndziu,czymożesznampowiedzieć,wjaki
sposóbzaszłotonieporozumienie?ProsiliśmypaniąSpencer,bynam
przywiozłachłopca.CzywDomuSierotniebyłochłopców?
Owszem,jestichbardzowielu.LeczpaniSpencerpowiedziała
wyraźnie,żepaństwożycząsobiewziąćjedenastoletniądziewczynkę.
Wtedyprzełożonauznała,żejabędęnajodpowiedniejsza.Paninie
mapojęcia,jakbardzosięucieszyłam!Całąnocniespałamzradości!
Achdodała,zwracającsięzwyrzutemdoMateuszaczemużnie
powiedziałmipannadworcu,żetopomyłka,iniepozostawiłmnie
tam?GdybymniewidziałaBiałejDrogiRozkoszyaniJeziora
LśniącychWód,niebyłobymitakciężkonaduszy!
Oczymonamówi?spytałaMarylabrata.