Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Iuczyniłato.Opadłszynakrzesło,załamałaręcenadgłową,potem
ukryłatwarzwdłoniachizaczęłagwałtownieszlochać.
MarylaiMateuszspoglądalinasiebieprzerażeni.Żadneznichnie
wiedziało,copocząć,copowiedzieć.WreszcieMarylaprzerwała
milczenie:
Cicho,cicho,przecieżniemaznowuocotakrozpaczać!
Niemaoco?
Dziewczynkaszybkopodniosłagłowę,ukazująctwarzyczkę
skąpanąwełzachidrgająceusta.
Panitakżepłakałaby,gdybybędącsierotą,przybyłapoddach
domu,którymiałzostaćjejrodzinnymdomem,inagledowiedziałasię,
żepaniniechcą,boniejestchłopcem!O,tonajtragiczniejszachwila,
jakąprzeżyłam!
Cośjakbyuśmiech,trochęleniwy,bodawnozapomniany,
złagodziłsurowywyraztwarzyMaryli.
Niepłacztylko!Niewyrzucimycięprzecieżzadrzwidziś
wieczór!Pozostanieszunas,dopókisięcałatasprawaniewyjaśni.Jak
sięnazywasz?
Dziewczynkazawahałasięnachwilę.
MożebypanizechciałanazywaćmnieKordelią?rzekła
pośpiesznie.
NazywaćcięKordelią?Czytoniejesttwojeimię?
Nie-e-e,niezupełnie,alechciałabymnazywaćsięKordelią.
Tobrzmitakdystyngowanie!
Niepojmuję,ococichodzi.JeślinienazywaszsięKordelią,
jakiemaszimię?
AnnaShirleywyjąkałaniechętniewłaścicielkategoimienia.
Aleproszę,niechpaninazywamnieKordelią.Wszakdlapanitojest
obojętne,jakmniebędziewołać,jeślipozostanętutajniedługo.
AAnnatotakienieromantyczneimię.