Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mazostaćtak,jakjest,ponieważsięprzyzwyczaiłale
marzyotym,bybyłotamwidaćkobiecąrękę(jaksię
szybkookazało,chodziłoosprzątanie,kiedygosposia
miaławolne).Rachelstawałanagłowie,żebydom
wyglądałdokładnietak,jakżyczyłsobieJohn.Zanim
gopoznałainasamympoczątkuichznajomościbyła
spokojnaiodprężona.Wracałazpracy,zrzucałabuty
naśrodkusalonuinieprzejmowałasię,jeślipociężkim
dniusweterprzypadkiemwylądowałnapodłodze.Teraz
stałasięnerwowaispięta,starałasię,żebywszystkobyło
takjaktrzeba.Zczasemdostroilisiędosiebie.Onaswoją
obecnościąociepliładom,gotowałamupysznekolacyjki
irazemmiłospędzalidodatkowewolnechwile,
wynikającezewspólnegomieszkania.Okazjonalnychłód
zjegostrony,roztargnienie,potrzeba„odrobiny
samotnościioczekiwanie,żeichwspólneżyciebędzie
sięukładałowściśleokreślony(przezniego)sposób
wszystkotoumiałausprawiedliwićbyłprzecieżbardzo
zajętympanemdoktorem,któryzapewniałimżycie
naodpowiednimpoziomie.Rachelskupiłasięwięc
nadobrychstronachichzwiązku.Lubiłaswojąpracę,
aJohnowinigdynieprzeszkadzało,żepoświęcałajej
długiegodziny.Samprzecieżspędzałichwszpitalu
jeszczewięcej.Dwiepensjezapewniałyimbardzo
wygodneżycie,mogłakupować,cochciała,wychodzić
zprzyjaciółmi,nawetsięniezastanawiającnad
rachunkami.Kiedyichnapiętygrafiknatopozwalał,
zapraszaligościipokazywaliimcudownydomorazswoje
wspaniałeżycie.
MamaRacheliprzyjacielechwaliliją,aleilekko
napominali.MieszkałazJohnemwwygodnymdomu,
możnabyłoimpozazdrościć.Matkanieustannie
powtarzała:„Trzymajsięgo,zapewnicidobrąprzyszłość,
maświetnąpracę,jestzabawnyiprzystojny…”.Znajomi,
jedenpodrugim,wchodziliwzwiązkimałżeńskie,
podjęciezobowiązańwydawałosięwięcnieuchronne.
CojakiśczasRachelpatrzyła,jakktóraśzjejprzyjaciółek
rozstajesięznarzeczonymlubchłopakiemipokilku
miesiącachdopadastres,żezegartyka,aonaznów