Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„Jakśmieszmnieoskarżać?!Maszpojęcie,jakja,kurwa,
ciężkopracuję?!Dokurwynędzy,zbierałempapieryprzy
rzeczachJoegoMorgana,którywpadłnamoment
doszpitala,imusiałemomyłkowozgarnąćjegorachunek
iparęinnychdrobiazgów.Spójrz(otworzyłswój
kalendarz):masztuspiswszystkichmoichdyżurów.
Dojasnejcholery,coztobąjestnietak?Chcesz
spieprzyćwszystko,coosiągnęliśmy,bomasztak
niskiepoczuciewłasnejwartości?”.
Osunęłasięnakolanaizaczęłapłakać,błagając
oprzebaczenie,boprzecieżniechciała„spieprzyć
wszystkiego,coosiągnęli”,awgłowiedźwięczałyjej
słowamatki,żedrugiegotakiegonigdynieznajdzie.
Iżeniemaprawagooskarżać,bojeślinawetwyskoczył
zkolegaminadrinka,nicjejniemówiąc,toprzecież
zasługiwałnachwilęodprężenia.Jednakodtejpory
nawszystkopadłcieńwątpliwości.Kiedyśbyłapewna
siebie,terazzaczęłakwestionowaćwłasneosądy.
Instynktjejpodpowiadał,żecośtuniegra,aleJohn
potrafiłsprawić,żegdytylkocośmuwypominała,zawsze
czuła,żetozniąjestcośnietak.Zdarzałomusięnawet
zarzucaćjejkłamstwo.
Rachelzauważyła,żekiedygdzieśrazemwychodzą,nie
zawszejestmiłydlainnych.Domagałsięnajlepszej
obsługi,uważał,żekolejkigoniedotyczą,narzekał,
żedostalinietenstolik,choćrestauracjabyła
przepełnionazawszebyłniecierpliwyiroszczeniowy
wobecpersonelu.Byłatymzażenowana,alewtakich
chwilachrównocześnieprzytulałdosiebieizachwycał
sięjejurodą.Miałamętlikwgłowie,czułasięnieswojo.
Zczasempóźnepowrotysięnasiliły,aonastawałasię
corazbardziejsamotna.Kiedywracałdodomuoczasie,
miałabyćgotowadowyjściaalboczekaćprzynakrytym
stole.Zapowiadał,żewróciotejiotej,alewpołowie
przypadkówwcalesięniezjawiał,więcdużodomowych
kolacyjekzjadałasolo.Średniorazwmiesiącuurządzała
muawanturęoniewłaściwezachowanie,nacoreagował
wściekłątyradąnatematjejsamolubnegonastawienia:
„Wszystkocizniebaspada.Harujędzieńinoc,