Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jakmożesztakmówić?!
–Mało,żeuciekłaś,tojeszczezrobiłaśzemnierogacza!
TobyłaichdrugarozmowaodczasuucieczkiiValérietymrazem
znowurzuciłasłuchawką.
Późniejdowiedziałasięodmatki,żepodczasjejpobytuwklinice
Antoniodzwoniłwielerazy,aleniktniewiedział,ocomuchodziło.
Krzyczałcośpowłosku,bardzoporuszonyiwściekły.
–Antonio,dzwoniłeś...
–Valérie,muszętowiedzieć.Ktojestojcem?
–Ty!
–Niewierzę.
Znowucisnęłasłuchawką.
Pokilkudniachponowniezadzwonił.
–Valérie,wyślijzdjęciedziecka.
–Dobrze.
–Jakmanaimię?
–Chiara.
–Ładnie.
–Valérie,widziałemzdjęcie...Tomojedziecko.
–Twoje.
–Kiedywrócisz?
–Nigdy.
–Takbardzożałuję,żezgodziłemsię,bywpisaćchłopców
dotwojegopaszportu...Byłemchybanaiwny...Cozdziećmi?
–Zobaczyszjeporozwodzie.
Takibyłschematichrozmówprzeznastępnemiesiące.Rodzice