Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Tak.
–Agdziebyłodrugiedziecko?
–NarękachAnioła,któregospotkałampodrodze.
–Valérie,cotyopowiadasz?
–Antonio,niegniewajsię.Zgódźsięnarozwód,abędzieszmiał
kontaktzdziećmi.
–Valérie,zabraniamcinawetmarzyćorozwodzie.Gdyskończysię
lato,maszwrócićdodomu.Mojamatkajestnaciebiewściekła.
Iciąglepłacze,żeniemaswoichwnuków.
–Powiedzjej,żejestemszczęśliwabezjejciągłychwizytikluch
aldente.
Valérierzuciłasłuchawką.
Chybanieudaimsiędogadać.Naraziebyłjednakspokój.
ŻyciewAustraliibyłoprzyjemne.Nikomuniebrakowało
przestrzeni,dombyłduży,ogródolbrzymiiValériewłaściwienie
musiałaniczymsięmartwić.Ojcieczapewniałcałejrodziniewygodne
życie,amatkapoświęciłasiębezresztyopiecenadwnukami,które
szybkoprzyzwyczaiłysiędonowychwarunków.Mijałymiesiące
iValériecorazbardziejodczuwała,żeznowubędziemusiałapoświęcić
sięmacierzyństwu.Lekarzbyłzadowolonyzprzebieguciąży.Naświat
przyszłazdrowaipięknaChiara,podobnadoswoichdwóchstarszych
braci.
–Antonio,znowucięobudziłam.Musiałamdociebiezadzwonić.
Poinformowaćcię...
–Cosięstało?
–Mamycóreczkę.Jestśliczna...
–Jakącóreczkę?Cocisięstało?Czyjącóreczkę?
–Antonio,wczorajurodziłamdziewczynkę.
–Ktojestojcem?