Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zarok,zadzień,zachwilę…
jestemtakachuda.Wychowawczyniprzyjęłaplacek,zapewniła,że
spełniprośbęojca,atakżeporazpierwszy,przynimwłaśnie,była
dlamniemiłainawettrochęczuła.Nadrugidzieńrzeczywiście
dostałammałykawałekoczekiwanegoplacka,alewnastępnymjuż
niedostałamnawetkęsa.Takżekolejnegodnianicniedostałam,
apamięćsmakuplackatakmniessałaiprześladowaławwyobraźni
swoimapetycznymwyglądem,żesnułamsięzawychowawczynią
krokwkrok,liczącnato,żezauważymnieiprzypomnisobie,co
mamidać,aleonaomijałamnieizpozycjiswojejgidiowatejwy-
sokościniezauważałapałętającegosięwpobliżudziecka,zunie-
sionymikugórze,proszącymioczyma.Wkońcuniewytrzymałam
imimonieśmiałościpoprosiłamoplacek.Wodpowiedziusłysza-
łam:„Jakiplacek,ach,ten,coprzywiózłojciec,przecieżwszystko
zjadłaś”inatychmiastodwróciłasięodemnie.Wrodziniebyłam
przyzwyczajonadotego,żewszystko,colepsze,oszczędzanodla
mnie,atuokradasięmniezojcowskiegodaru,sugerującminie-
świadomość,brakpamięci.Przecieżtakwyraziściepamiętałam,jak
dużybyłplacek,conajmniejtaki,jakpoprzedniozostawionyuSta-
si,którybyłmipodawanydonastępnejniedzieli.Wydarzenieto
byłotakprzykre,żedługomnieuwieraładoznanabolesnośćina
pewnoniezpowodutego,żezostałampozbawionasmakołyka.
Wychowawczyniodtamtegoczasuomijałamniewzrokiemistała
siędlamniebrzydkąszarąplamąwpamięci.Wpóźniejszymokresie
dzieciństwaoszustwadorosłychwobecmnie,dziecka,wynikające
właśniezprzeświadczenia,żemożeniepamiętamalboniezdaję
sobiezczegośsprawy,byłyzawszedlamniebardzodotkliweinie-
wybaczalne,pozbawiałyichnazawszenawetelementarnejmojej
sympatiiinaznaczałypogardą.Śpieszęjednakdodać,żebyłotoje-
dynetakprzykreprzeżyciewsierocińcu.
Tamcodziennośćżyciaupływałabezpiecznieipogodnie,
wpołączeniuzeswobodnymizabawami,anawetorganizowany-
miatrakcjami.Szczególnieprzyjemniebyłochodzićnaregularne
posiłkidostołówkiijadaćprzywspólnymstolerazemzinnymi
dziećmi.Pozatymmojapamięćutrwaliłatylkonajbardziejwyra-
zistewydarzenia,takie,któreintensywnieabsorbowałyemocje
18