Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WsierocińcachKazachstanu
Występ,zdajesię,zniosłamznacznielepiej,alenicztegonie
pamiętam,tylkotłokidużohałasu.UtwórBajcystałsięmoimpo-
pisowymnumerempopowrociedokołchozu.Wtymwierszubył
teżakcentoptymistyczny,którylubiłizapamiętałmójbrat:Biegi
mojkoń,biegi...,wtrawubrasajempulemiot,spasajutsjawragi”.
Zrosyjskichwierszykówjeszczeprzypominamsobiecośsłowno
-przedstawiającegoogęsiach,nawzórnaszej„Kasi,cogąskizgu-
biła”.Wkażdymraziezaczynałosiętotak:ŻyliuBabusidwiewie-
siołygusi,...myligusiłapki...”,anakońcubyłogorliweszukanietych
gęsiprzezBabusięirozpaczliwewołanie:gusi,majegusi”.Rosjan-
kombardzopodobałsiętenutwór,szczególnietaczęśćzwylewną
interpretacjążałościzpowoduzapodzianiasięgęsi.WIntymaku
mieszkaliteżRosjanie,więcpopowrociedokołchozuzjednywa-
łamichdlarodzinywłaśnietymiutworami,wygłaszającjeprzy
każdejnadarzającejsięokazji.
Pozazabawamikulturalnymi,którychwsumiebyłoniewiele,
pobytwsierocińcudostarczyłmiwielunowychwrażeń,alewpo-
czątkowejfazieniebyłprzyjemny.Czułamsięosamotnionawtej
ciżbierozbrykanychdziecizprzewagąchłopców,byłamjeszcze
słabapokołchozowymwygłodzeniu,męczyłmniehałasirygor.
Pozbawionarodzinnegoindywidualnegozainteresowania,snułam
sięosamotniona,nieumiejącnawiązaćkontaktuwzabawie,zresztą
chybabyłamnajmłodszawgrupie.Wychowawczynizajmowałasię
główniejednymmaluchem,któryjeszczeniechodził,anam,licznej
gromadcehasającychdzieci,niewielepoświęcałauwagi.Wygląd
miałanieprzyjemny,owiniętapłachtąwokółbioder,mocnowychu-
dzona,zpiętnemcierpienianatwarzy-podobnozostaławydobyta
zjakiegośobozuzpewnymiobrażeniamiciała.Mimożegłosmiała
ładnyimówiłapoprawną,kulturalnąpolszczyzną,nieprzejawiała
jednakżadnychodruchówczułości.Bałamsięjejtrochę,wdodatku
naraziłamsięjejpewnegodniaiprzestałamniezauważać.
Otóżpopewnymczasieodwiedziłmnieojciecitymrazemprzy-
jechałzpszennymplackiem,dałmikawałekdozjedzenia,poczę-
stowałteżczęściątegoplackawychowawczynięipoprosiłją,żeby
pozostałączęśćschowałaipodawałamicodzienniepokawałku,bo
17