Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JoannaŁukowska:WYBORYRW2010
Wybory
SzturchnęłamcięuściśliłambogadałaśnasprawdzianieuŻyraficy.
Samobójczynijesteśczyco?Dotego,żebyścośsensownegopowiedziała,alenie,ty
bredziłaśojakichśgłupichwyborach.
UderzyłaśmniepowtórzyłauparcieMariolka.Jaktasiędoczegoś
przyczepi,tokoniec!Uraziłaśmojeżebraiuczucia.Małoprzezciebieniespadłam
zkrzesła,małomnieŻyrafanieulała,małosobiekarkuikarieryniezłamałam…!
Nakręcałasięcorazbardziej.Takajużbyła,podniecałasiębyleczym.
Hola,hola!Podniosłamręcewobronnymgeście.Spasujtrochę,nie
nadążamzatobą.Naprawdęchcesztracićcenneminutyprzerwynapodniecaniesię
tym,coomaływłossięniestało?Dzieckodrogie…Spojrzałamnaniąz
politowaniem.
Tylkoniedziecko,tylkoniedrogie!Mariolkanatychmiastznalazłasobie
nowypowóddoawantury.
Dobra,jużdobrawzruszyłamramionamijakniechceszmówić,niemów.
Natakitekstnatychmiastsięuspokoiłaizaczęłagadaćdorzeczy.
Będąwyborydosamorząduszkolnego.Akonkretnienaprzewodniczącego
samorządu.
Żartujeszsobie?Normalniemniezatkało.Tomabyćtawiadomość
stulecia?Wyborydosamorząduszkolnego?!Cowtymniezwykłego?
Botomająbyćwyboryzprawdziwegozdarzenia.Będzieconajmniejdwóch
kandydatów,będąsztabywyborcze,będzieakcjapromocyjnaicałeto
przedwyborczewariactwo.
Skądwiesz?zapytałamzaintrygowanawbrewsobie.
Masiętedojścia!Napuszyłasię.Spojrzałamnaniąpodejrzliwie.
Nieważneskądwiem,ważne,żewiem.Nodobra…podsłuchałam,jakBąbelgadałz
takimjednym.BotowszystkopomysłBąbla.ProfesorKręglickiuważa,żemłodzież
maprawowybraćswojegoprzedstawicielawpowszechnychdemokratycznych
6