Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pewnik,żejednaczynnośćprzezwzmożenieskierowanejnaniąuwagijest
niejakozabezpieczona,druga,przezosłabienietejuwagi,zagrożona.Istnieje
wielkailośćposunięćdokonywanychczystoautomatycznie,zminimalnąuwagą,
ajednakzcałąpewnością.Spacerowicz,któryniewiedokładnie,dokądidzie,
trzymasięjednakwytyczonejdrogiizatrzymujesięucelu,niezabłądziwszy(tak
przynajmniejbywawzasadzie).Wyćwiczonypianistauderzawodpowiednie
klawiszeniemyślącwcaleotym.Oczywiście,możeczasamiuderzyćwfałszywy
klawisz,alegdybygraautomatycznazwiększałaniebezpieczeństwoomyłki,
właśnietenwirtuoz,któregograwskuteknieustannychćwiczeńwzupełnościsię
zautomatyzowała,musiałbybyćnajbardziejnarażonynatoniebezpieczeństwo.
Przeciwnie,widzimyniejednokrotnie,żewieleczynnościudajesięzcałąprecyzją,
choćnieoneprzedmiotemspecjalnienatężonejuwagi,omyłkizaśiwykolejenia
zdarzająsięwłaśniewtedy,gdyspecjalniezależynamnatym,bywszystkobyło
wporządku,awięczpewnościąniemamowyoodwróceniupotrzebnejuwagi.
Możnawtedypowiedzieć,żetorezultat„podniecenia”,trudnojednakzrozumieć,
dlaczegowłaśniepodniecenieniewzmagaraczejuwagiwkierunkutego,cotak
usilniepragniemyuczynić.Gdyktośwważnymprzemówieniulubwrozmowie
wskutekprzejęzyczeniasięwypowiadacośinnego,aniżelimiałzamiarpowiedzieć,
trudnotowytłumaczyćnapodstawieteoriiodwołującejsiędopsychofizjologii
czyteoriipodkreślającejturolęuwagi.Czynnościompomyłkowymtowarzyszy
wielkailośćdrobnychobjawówdodatkowych,którychnierozumiemy,doktórych
niezbliżyliśmysięprzezdotychczasowewyjaśnienia.Gdynaprzykładzapominamy
nachwilęjakiegośnazwiska,zaczynamysięirytować,chcemyjesobienagwałt
przypomnieć,niechcemyustąpić.Dlaczegóżtakrzadkoudajesięczłowiekowi
zirytowanemuskierowaćswąuwagęnasłowo,októremuchodzi,które,jak
powiada,„manakońcujęzyka”,któreodrazupoznaje,gdyjewypowiektoś
inny.Zdarzająsięrównieżwypadki,żeczynnościpomyłkoweuwielokrotniająsię,
wzajemniesięzazębiająlubuzupełniają.Razzapominasięospotkaniu,później,
gdysięsobiepostanowiłoniezapomnieć,okazujesię,żewpamięcipozostała
fałszywagodzina;albodrogąpośredniąstaramysięprzypomniećsobiezapom-
nianesłowo,atuzapominamyinnegosłowa,którebyprzyodszukaniupierwszego
mogłobyćpomocne.Zaczynamyszukaćtegodrugiegosłowainagleprzepada
trzecieitp.Tosamozdarzasięprzyomyłkachwdruku,którenależytraktować
jakoczynnościpomyłkowezecera.
Takiuporczywybłąddrukarskiwkradłsiękiedyśpodobnodopewnego
dziennikasocjalistycznego.Wsprawozdaniuzpewnejuroczystościwydrukowano:
wśródobecnychzauważonorównieżjegowysokośćkornprinca.Nanastępny
dzieńpojawiasięnotatka:zamiastkornprincamiałobyć,oczywiście,knorprinca
(nowybłąd,zamiast:kronprincprzyp.red.PWN).Wtakichwypadkachmówi
25